Co z tą kasą?
„Obiecuję, że osobiście dopilnuję, aby sprawa została wyjaśniona do końca”. Do niewywiązywania się z obietnic prezydent Grażyna Dziedzic zdążyła już przyzwyczaić mieszkańców. Ale to była obietnica szczególnej wagi. Dotyczyła bowiem 2,2 mln zł, które „ulotniły się” z miejskich kont. W tej sprawie nie chodzi tylko o pieniądze ale także, a raczej przede wszystkim o dobre imię Lucyny Mróz, skarbniczki miasta, która zmarła w dwa dni po tym, jak posądzono ją o przywłaszczenie miejskich pieniędzy. Zawsze byliśmy o tym przekonani, ale dziś wiemy na pewno, że Lucyna Mróz była niewinna. Dotarliśmy do postanowienia Prokuratury Okręgowej w Gliwicach w tej sprawie, która zamknęła trwające ponad dwa lata śledztwo. Co się stało z brakującą kasą? W tej sprawie prezydent Dziedzic też zmieniła zdanie. Podczas październikowej sesji Rady Miasta prezydent stwierdziła, że nie będzie już szukać tych pieniędzy.
19.05.2020 13:36