W prowadzonym przez sekretarz miasta Elżbietę Piechę spotkaniu uczestniczyli przedstawiciele parlamentu, samorządowcy, reprezentanci związków zawodowych, mieszkańcy Łazisk Górnych oraz pracownicy kopalni Bolesław Śmiały i Elektrowni Łaziska.
O przyszłości tego miasta i naszego powiatu w kontekście planowanego zamknięcia obu tych przedsiębiorstw wypowiadali się zaproszeni do udziału w debacie: dyrektor Departamentu Górnictwa i Hutnictwa w Ministerstwie Przemysłu Marta Jarno, prezes Polskiej Grupy Górniczej Marek Skuza, Prezes Zarządu Tauron Polska Energia S.A. Grzegorz Lot, prezes Katowickiej Specjalnej Strefy Ekonomicznej w Katowicach Rafał Żelazny oraz wicemarszałek województwa śląskiego Leszek Pietraszek.
- Przez wiele lat Łaziska Górne były miniaturą Śląska – stwierdziła Elżbieta Piecha, mówiąc o przemysłowym obliczu tego miasta opierającym się na kopalni, elektrowni i hucie.
Teraz jednak przed miastem jak i całym powiatem nieuchronne zmiany, o czym mówił Grzegorz Conrad przewodniczący Rady Powiatu, wskazując na potrzebę zmian legislacyjnych, które dadzą szansę na stworzenie nowych miejsc pracy w miejsce utraconych wskutek zamknięcia kopalni i elektrowni.
My w Łaziskach i powiecie dajemy sobie świetni radę. Dzisiaj prosimy o pomoc, bo w obecnym stanie legislacyjnym w tym mieście nie powstanie nic – dodał, wskazując na potrzebę zmian w prawie, które umożliwiałyby przedsiębiorstwom na przekazanie terenu gminie, co dawałoby możliwości przyciągnięcia nowych inwestycji.
W dalszej dyskusji przedstawione zostały plany rządowe, spółki Tauron oraz PGG w kwestii przyszłości tych zakładów, które nie tylko dają miejsca pracy, ale także płacą podatki – 11 procent budżetu gminy to wkład tych przedsiębiorstw.
Przedstawicielka Ministerstwie Przemysłu zapewniła, iż trwają prace nad zmianami w ustawie o górnictwie węgla kamiennego, która ma pomóc w transformacji tych przedsiębiorstw. Wątek tworzenia nowego przemysłu podejmowany był także w wypowiedziach przedstawicieli KSSE oraz samorządu województwa.
Źródło: Aktualności Powiatu Mikołowskiego.
Więcej na ten temat w grudniowym wydaniu „Naszej Gazety”.
Napisz komentarz
Komentarze