Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
środa, 22 stycznia 2025 05:17
PRZECZYTAJ!
Reklama

Andrzej Szafraniec podsumowuje ubiegły rok

Za nami rok 2024. Był to dla mnie czas powrotu do polityki samorządowej po dziewięciu latach przerwy. Czas ten z jednej strony wydaje się krótki, z drugiej jednak świat i lokalna rzeczywistość samorządowa zmieniły się znacząco. Niestety, nie wszystkie zmiany napawają optymizmem.

W mojej ocenie w polityce powiatowej zaszły zmiany, które trudno ocenić pozytywnie. Z docierających do mnie informacji wyłania się obraz „dziwnych” układów, w których coraz większą rolę odgrywają partyjne rozgrywki, lokalne interesy i niezdrowa rywalizacja zamiast konstruktywnej współpracy.

Pamiętam czasy, gdy gminy powiatu mikołowskiego potrafiły działać razem.

Wspólne projekty, często finansowane ze środków unijnych, były dowodem na to, że synergia jest możliwa i przynosi korzyści wszystkim mieszkańcom. Dziś, choć formalnie spotkania grupy G6 wciąż się odbywają, trudno dostrzec w nich realną wartość dodaną. Wygląda to bardziej na symboliczne gesty niż na faktyczne działania.

Jednym z najbardziej widocznych przykładów marginalizacji jest sytuacja Orzesza. Nasze miasto, będące drugim co do liczby mieszkańców w powiecie, po raz pierwszy w historii zostało pozbawione reprezentanta w Zarządzie Powiatu. To niepokojący precedens, który trudno zrozumieć. W pierwszych latach funkcjonowania powiatu mikołowskiego panowały zupełnie inne zasady - współpraca i wzajemny szacunek były filarami wspólnych działań.

Podobny brak równowagi widoczny jest w traktowaniu radnych klubu Polska 2050.

Mimo koalicji rządowej PO - Polska 2050, nasi radni zostali zignorowani, co skutkowało ich odsunięciem od ważnych funkcji w radzie powiatu. Co więcej, Zarząd powiatu podjął decyzję o powołaniu na stanowisko wicestarosty osoby spoza rady - pierwszy raz w historii powiatu. Te zmiany są nie tylko zaskakujące, ale również niezrozumiałe. 

Na chwilę jedności wśród gmin powiatu wskazywała wspólna walka o sprawy związane z Centralnym Portem Komunikacyjnym. Niestety, po wyborach ta współpraca zaczęła się rozmywać. Podobnie podzieliła radnych kwestia przyszłości szpitala powiatowego - jednego z najważniejszych tematów dla mieszkańców. Początkowo radni z koalicji rządzącej byli za współpracą z Górnośląskim Centrum Medycznym Śląskiego Uniwersytetu Medycznego w Ochojcu. Niestety, potem zmienili zdanie. Debata, która powinna być otwarta i szczegółowa, została nagle przerwana. Zamiast jasnych decyzji mamy dziś jedynie pytania - konsolidacja dwóch szpitali czy może konsorcjum? Brak przejrzystości w tej sprawie budzi moje poważne wątpliwości.

Budżety na 2025 rok zostały uchwalone, ale wciąż odczuwamy skutki Polskiego Ładu. 

Jego negatywny wpływ na finanse samorządowe sprawia, że wiele jednostek stoi przed dylematem - dalsze zadłużanie, emisja obligacji czy ograniczenie inwestycji. Każda z tych opcji ma swoje konsekwencje, które dotkną mieszkańców.

Mimo wszystko staram się patrzeć w przyszłość z optymizmem. Wierzę w możliwości realizacji inwestycji drogowych w Orzeszu, o których wspominali członkowie Zarządu. Jako członek Komisji Oświaty, Kultury, Sportu i Promocji oraz Budżetu i Mienia będę zabiegał o dodatkowe środki dla powiatowych szkół. To one powinny być wizytówkami powiatu - miejscami, z których możemy być dumni, a nie obiektem drwin w mediach społecznościowych.

Na początku 2025 roku życzę nam wszystkim determinacji i chęci do współpracy dla dobra mieszkańców. Mimo przeciwności wierzę, że wspólnym wysiłkiem możemy osiągnąć wiele.

Andrzej Szafraniec
radny powiatowy


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

PRZECZYTAJ
Reklama
Reklama
Reklama