Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
niedziela, 19 maja 2024 20:53
PRZECZYTAJ!
Reklama

Konstruktywna kontynuacja

W ubiegłym roku mikołowski AKS obchodził jubileusz stulecia. W rok 2024 wszedł z nowymi nadziejami, planami i nowym Zarządem. Na jego czele stanął Wojciech Spałek, zastępcą został poprzedni sternik klubu – Michał Żyłka, a trzyosobowy Zarząd uzupełnił Tomasz Szczepanik. Przez kilka tygodni Wojciech Spałek przywykł już do nowej roli i znalazł chwilę czasu na rozmowę z Naszą Gazetą na tematy związane z dniem dzisiejszym i najbliższą przyszłością klubu.
Konstruktywna kontynuacja

- Nazwisko Spałek nie jest w środowisku AKS obce...

- Zgadza się. Bardzo oddany temu klubowi był i jest mój ojciec Leonard Spałek. W latach 1990-1993 pełnił funkcję Prezesa klubu. Zamiłowanie do sportu i AKS zaprocentowało napisaniem czterech monografii Klubu, które ukazały się na Jubileusze 70, 80, 90 i 100-lecia. Jesteśmy jedynym klubem w Polsce, który wydał cztery książki, a goni nas Grunwald Halemba, który ma trzy. Więc wielki „szacun” dla Taty, który kilkadziesiąt lat zbierał materiały i pracował przy tym. Obecnie pełni funkcję Honorowego Prezesa Klubu.

- Tradycja, geny czy jeszcze coś innego skłoniły Pana do ubieganie się o mandat Członka Zarządu?

- Można powiedzieć, że piłka nożna towarzyszy mi od najmłodszych lat. Byłem i jestem kibicem tej dyscypliny sportu, ale również miałem możliwość grać w AKS w latach 1979-1993, przechodząc wszystkie szczeble od trampkarza po seniora. Miałem okazję szkolić się pod okiem takich trenerów jak: Konrad Bajger, Edward Lorens i Jan Benigier. Jako oldboy, długi czas prowadziłem drużynę byłych graczy, organizując cotygodniowe treningi, jak i turnieje piłkarskie. Przyszedł czas, aby to zamiłowanie do piłki zaprocentowało w trochę szerszej działalności.

- „Ogarnął” Pan już „gospodarstwo”, na którym będzie Pan włodarzem przez najbliższą kadencję?

- Przez ostatnie lata obiekt sportowy AKS-u Mikołów przeszedł modernizację, w dalszym ciągu są kontynuowane prace poprawiające jakość korzystania z obiektu. Z zaangażowaniem przyglądam się tym działaniom.

- Najbliższymi współpracownikami zostali członkowie poprzedniego zarządu. Czy to oznacza kontynuację działań? 

- W pewnym sensie tak, ponieważ wiceprezes Michał Żyłka będzie zajmował się Akademią Piłkarską, szkoląc młodych adeptów, z kolei Członek Zarządu, Tomasz Szczepanik będzie tzw. „łącznikiem” pierwszej drużyny ze mną. Natomiast ja będę odpowiedzialny za współpracę ze sponsorami, byłymi zasłużonymi działaczami, zawodnikami, jak również sympatykami i kibicami, w szczególności tymi, którzy z różnych względów od paru lat nie chodzili na mecze.

- W minionych czasach w AKS funkcjonowało wiele sekcji. Dziś zostały cztery. Będą funkcjonować dalej, czy zgodnie z modnymi trendami, Zarząd będzie dążył do przeobrażenie klubu w organizację jednosekcyjną?

- Klub sportowy to nie tylko piłka nożna. Sekcje sportowe będą dalej funkcjonowały. Cieszę się, że młodzi ludzie rozwijają swoje pasje i umiejętności w różnych dziedzinach sportu. Właśnie w najbliższym czasie będę w kontakcie z pozostałymi sekcjami tenisa stołowego, szermierki oraz szachów, aby dowiedzieć się, jakie są potrzeby i priorytety na najbliższe miesiące.

- Utrzymanie sekcji grającej nawet w najniższych klasach rozgrywkowych, wiąże się z kosztami. Jak sobie radzicie z tym problemem w dzisiejszych, trudnych dla sportu czasach?

- To prawda. Oprócz finansów, które pochodzą z budżetu miasta, stawiam na pozyskiwanie sponsorów, którzy zasilą konto klubu. W tym celu zainicjowałem powstanie Grupy Biznesu przy Klubie. Poza tym składamy wnioski o dotacje w Ministerstwie Sportu, PZPN i innych instytucjach. Mamy kilku byłych zawodników (oldboyów), którzy zaangażowali się w działalność klubową i wspierają nas na każdym kroku.

- Wiodącą sekcją jest piłka nożna. Jest na najlepszej drodze do wygrania ligi okręgowej. Niestety bez awansu, gdyż rozgrywki Śląskiego Związku Piłki Nożnej są w fazie reorganizacji. Pozostanie gra w tzw. II lidze Śląskiej. Czy będziecie chcieli pójść za ciosem i w kolejnym sezonie powalczyć o kolejny awans?

- Oczywiście, że tak. To jest naszym celem, piłkarze są bardzo ambitni i w każdym meczu prezentują wysoki poziom swoich umiejętności piłkarskich. Mamy dobrze zorganizowany sztab szkoleniowy na czele z trenerem Adamem Krzęciesą. Również dla naszych kibiców awans do wyższej ligi będzie powodem do zadowolenia, identyfikowania się z klubem, a tym samym udziału w wydarzeniach sportowych.

- Dawna płyta główna AKS, to plac budowy. Powstaje boisko pokryte sztuczną nawierzchnią. Jak przebiegają prace?

- Powstaje pełnowymiarowe boisko, które zostanie przykryte „balonem” i boisko trawiaste. Prace przebiegają zgodnie z harmonogramem i mam nadzieję, że zakończą się w planowanym terminie.

- Po zakończeniu tej inwestycji AKS będzie funkcjonował w ciekawym kompleksie. Będzie jeszcze czegoś brakować?

- Warto iść z duchem czasu i ciągle dążyć do stwarzania warunków, które przyczynią się do najwyższej jakości treningów, meczów i innych działań.

- Czego życzyć Zarządowi Klubu na kadencję rozpoczynającą drugie stulecie AKS?

- Myślę, że nieustającego zapału i werwy do pozytywnego działania na rzecz klubu oraz niegasnącej pasji i wizji na przyszłe lata.

- I takiej werwy oraz zapału życzymy. Póki co, na najbliższą kadencję.

Z prezesem AKS-u Mikołów, Wojciechem Spałkiem rozmawiał: 
Tadeusz Piątkowski


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
PRZECZYTAJ
Reklama
Reklama
Reklama