Generalnie nie była to udana kolejka dla drużyn mikołowskich. W III lidze, na boisku lidera przegrała Polonia Łaziska, w czwartej porażki Gwarka Ornontowice i AKS-u Mikołów, w piątej trochę lepiej: zwycięstwo Strażaka (trzecie w tych rozgrywkach), co pozwoliło mu awansować do grupy czołowych zespołów w tabeli, remis Sokoła Orzesze oraz porażka Orła Mokre.
Dużo więcej radości mieli kibice drużyn z Rudy Śląskiej. Z pięciu rudzkich ekip, tylko jedna zakończyła mecz bez punktów. W czwartej lidze wysoko w Konopiskach wygrał Grunwald, i remis Slavii w Będzinie. W piątej lidze o remisie Uranii już było. Nie zwalnia tempa wirecki Wawel, który po wysokim zwycięstwie jest wiceliderem w grupie. Nic nie zmieniło się w Bielszowicach. Czwarty mecz i czwarta porażka.
III liga
Skra Częstochowa – Polonia 3:2 (0:0)
Polonia: Gocyk – Gersok (70 Wleciałowski), Króliczek, Mazur, Suda, Kaczmarczyk, Staszowski (74 Rybak), Rączka, Mazurek, Antosz, Majsner (90 Mieszczak).
Trener Marek Mandla.
Bramki dla Polonii: Króliczek – 58 min., Suda 87 min.
Kiedy w 87 minucie Suda strzelił liderowi drugiego gola i doprowadził do remisu, wydawało się, że łazszczanie wrócą do domu z jednym punktem. Ale mecz trwa 90 minut i w ostatniej minucie gospodarze zdobyli zwycięską bramkę.
1. Skra Częstochowa 5 15 14- 4
2. Górnik Wesoła 5 13 13- 3
3. Piast II Gliwice 5 12 10- 5
4. Swornica Czarnowąsy 5 8 8- 7
5. Ruch Radzionków 5 7 8- 5
6. Start Namysłów 6 7 5-10
7. Polonia Łaziska Górne 5 7 10- 9
8. Ruch II Chorzów 5 6 11-11
9. Szczakowianka Jaworzno 5 5 2- 6
10. Szombierki Bytom 5 4 5- 6
11. LZS Piotrówka 5 3 1- 4
12. Piast Strzelce Opolskie 6 0 3-20
IV liga
RKS Grodziec Będzin – Slavia 1:1
Slavia: Franke - Klimas, Skorupski, Met, Zalewski, Pożoga, M. Rejmanowski, Lach (67. T. Rejmanowski), Moritz, Gancarczyk, Szaruga.
Trener Roman Cegiełka.
Bramka dla Slavii: Zalewski
Lot Konopiska – Grunwald 1:5 (0:3)
Grunwald: Haas - Oswald, Jarczyk, Szczypior, Wolek (77 Łęcki), Dreszer (57 Wróblewski), Maciongowski, Szpoton, Jagodziński (78 Kowalski), Kot (88 Nowicki), Brzozowski.
Trener: Teodor Wawoczny
Bramki dla Grunwaldu: Kot 3, Brzozowski 2.
Gwarek Ornontowice – Krupiński Suszec 0:1 (0:0)
Gwarek: Nowak - Rajca (46 Jurecki), Tomeczek, Ferensztain, Szweda, Drapała, Niewiedział, Metelski, Botor (69 Boczar), Leszczyński, J. Zdrzałek (78 Jakubowski).
Trener Damian Galeja.
Wisła–Ustronianka - AKS Mikołów 5:1 (3:0)
AKS: Radkiewicz - Przybylski, Górny (46 Żyła), Brysz, Łach, Warzecha, Kruk, Opielowski, Wieczorek (60 Sarnecki), Kubies (70 Kulisa), Pułka (70 Marciniak).
Trener Marek Szymiński.
Bramka dla AKS-u: Kulisa.
V liga
Urania – Energetyk ROW Rybnik II 4:4 (2:2)
Urania: Pardela - Hejdysz, Gabryś, Jańczak, Zawisza, R. Grzesik (77 Kamieński), Mikusz, Baron (75 Stawowy), Kornas (13 Musiał), Oczko, Miszka (83 Żak).
Trener: Stanisław Mikusz
Bramki dla Uranii: Oczko 2, Miszka, Żak.
Goście czterokrotnie obejmowali prowadzenie, Urania cztery razy doprowadzała do remisu i w ten sposób zdobyła jeden punkt, pozostając w czołówce tabeli.
Wawel – Unia Dąbrowa Górnicza 5:1 (3:0)
Wawel: Gawlik - Pyc, Grzywa, Buchcik, K. Kałużny, G. Kałużny, Wilczek (70 P. Majnusz), D. Majnusz, Jaromin (80 Deptuch), Lokaj (85 Friedrich), Przybyła (58 Zuga).
Trener: Jarosław Zajdel
Bramki dla Wawelu: Przybyła 2, Lokaj, Jaromin, Zuga.
Wawel pokazał „swoją” grę, zdobył komplet punktów i został wiceliderem w drugiej grupie.
Przemsza Siewierz - Jastrząb Bielszowice 2:0
Jastrząb: Bechta – Hajduga, Janiak, Mikuła, Szymański, Foryś, P. Skudlik, Guśtak, Łukasik, Kubiak (36 Kaczmarek), Henisz.
Trener: Jacek Janiak
Wilki Wilcza - Orzeł Mokre 4:1
Sokół Wola - Sokół Orzesze 3:3 (2:2)
Sokół: Winiarski - Dubaniewicz, Pietrzok, Horny, Miguła, Prus, Korcz, Adamczyk, Pitlok, Kląskała ,Sikora.
Bramki dla Sokoła: Sikora 3
Strażak Mikołów – Jedność Jejkowice 3:2 (1:1)
Strażak: Malcherek – Stemplewski, Majowski, Czyż, Wydra, T. Tabacki, Zaczek (87 Kołcz), Bujny (60 Zięcik), Siwica, Kudełko (78 Neznal), Turek (60 S. Tabacki)
Trener: Robert Gąsior
Bramki dla Strażaka: Kudełko, Czyż, Tabacki.
Wydawało się, że beniaminkowi piątej ligi, Strażakowi Mikołów łatwo nie będzie. Tymczasem po czterech kolejkach podopieczni Roberta Gąsiora mieli na koncie siedem punktów, a kolejnym sprawdzianem miał być sobotni mecz z Jednością Jejkowice. Wypadł dobrze, a mógł jeszcze lepiej. Po zwycięstwie 3:2, Strażak stał się czołowym zespołem w swojej grupie.
Gospodarze rozpoczęli od mocnych ataków, stwarzając sytuacje do objęcia prowadzenia. W miarę upływu czasu, coraz częściej do głosu zaczęli dochodzić goście, doprowadzając do spięć pod bramką strzeżoną przez Jarosława Malcherka. Ale gola strzelili gospodarze. Po jednej z akcji, do piłki „doszedł” Adrian Kudełko i precyzyjną główką umieścił piłkę w siatce. Niestety, gospodarzom nie było dane zejść na przerwę z prowadzeniem. Pod koniec pierwszej połowy, po rzucie wolnym doszło do nieporozumienia pomiędzy obrońcami i brakarzem Strażaka, co zakończyło się stratą bramki.
Początek drugiej odsłony, to uporczywe ataki Jedności i kilka gorących sytuacji pod bramką miejscowych. Na szczęście obyło się bez strat. W 60 minucie trener Gąsior wprowadził do gry dwóch nowych zawodników i to odmieniło zespół. Dwie minuty po zmianie z rzutu wolnego 40 metrowym dośrodkowaniem popisał się Michał Zięcik, a akcję celnym strzałem zakończył Michał Czyż. Pięć minut później slalomowymi umiejętnościami popisał się Szymon Tabacki i podwyższył na 3:1. Gospodarze nie odpuszczali i na pięć minut przed końcem spotkania mogli podwyższyć prowadzenie. Karnego „zarobił” Siwica, ale Damian Stemplewski szansy nie wykorzystał. W ostatnich minutach meczu goście wykorzystali zabawę obrońców pod własną bramką, strzelają gola kontaktowego. Ale to było wszystko, co mogli w tym meczu zrobić!
Robert Gąsior: Strażak miał być czerwoną latarnią ligi, ale po uzupełnieniu składu (Kudełko, Zięcik, Siwica, Koniorczyk), a także pełnym zaangażowaniu wszystkich zawodników na treningach i na meczach, jesteśmy na razie rewelacją, gdzie po pięciu meczach mamy 10 pkt. Zawodnicy coraz lepiej są przygotowani taktycznie, a o przygotowanie fizyczne tez nie muszę się obawiać, bo harują na treningach jak nigdy. Atmosfera w klubie jest wyśmienita, a także i na trybunach widać bardzo wysoką frekwencję (w A-klasie mogliśmy tylko pomarzyć), kibice z Paniów i Śmiłowic oraz z pobliskiej Rudy Śląskiej też są pod dużym wrażeniem gry naszego zespołu. Naszym celem jest spokojne utrzymanie w lidze i do tego dążymy. Myślę że uda się to zrealizować jeżeli dalej każdy da z siebie maksimum na treningach i na meczach.
Tekst i foto: Tadeusz Piątkowski
Napisz komentarz
Komentarze