Na otwarcie mistrzostw ekipa z Łazisk zmierzyła się z Mastersami z Warszawy, nie dając im za wiele pograć. Zwycięstwo 17:9 przy pięciobramkowej porażce odwiecznego rywala Lwów – Czuwaju Przemyśl, otwierało drogę do złotego medalu. W tej sytuacji głównym konkurentem był ekipa Blachy Pruszyński Bochnia. Obie drużyny starły się w trzecim meczu mistrzostw, który niczego nie rozstrzygnął. Remis 8:8 dawał szansę na tytuł mistrzowski obu ekipom. W lepszej sytuacji byli łaziszczanie, którzy po pierwszym dniu zmagań mieli korzystniejszy bilans bramkowy. Zwycięstwo nad Czuwajem dawało duże szansę na najwyższy stopień podium. Lwy ten mecz zaczęły nerwowo, bo od wyniku 0:3. Mobilizacja przyszła jednak szybko i podopieczni Mariana Olszówki nie tylko odrobili straty, ale i uzyskali przewagę. Na dwie i pół minuty przed końcem meczu już „witali się z gąską”, gdyż prowadzili 9:6. Chyba za wcześnie skończyli grać, bo ekipa z Przemyśla rzuciła się do ostatniego ataku i doprowadziła do remisu. W tym momencie szansa na złoty medal uciekła, gdyż w ostatnim meczu Prószyński nie pokpił sprawy i wygrywając z Warszawą, zapewnił sobie tytuł mistrzowski.
Tytuł wicemistrzów Polski Masters w kategorii 50+ wywalczyli: Stanisław Malczewski, Wiesław Wronka, Grzegorz Ferenc, Marek Ciesielski, Krzysztof Płonka, Andrzej Olszówka, Henryk Szymoś, Franciszek Świtalik, Grzegorz Kamiński, Zbigniew Bromboszcz, Zbigniew Kowalczyk, Robert Zofiński, Wiesław Jasica. Trenerem był Marian Olszówka, a kierownikiem – Jerzy Spodymek.
Srebrne „Lwy Jasia”
27 i 28 maja w Krakowie rozegrano V Mistrzostwa Polski Masters. Po dwóch dniach zmagań wicemistrzami Polski Weteranów w kategorii 50+ został łaziski team „Lwy Jasia”. W pięcioletniej historii mistrzostw jest to czwarty medal Lwów. Oprócz tego ostatniego, w swojej kolekcji mają jeszcze dwa srebrne i jeden złoty krążek i jak dotąd są najbardziej utytułowaną drużyną Mistrzostw Polski.
- 19.05.2020 13:38
Reklama
Napisz komentarz
Komentarze