Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
niedziela, 24 listopada 2024 06:25
PRZECZYTAJ!
Reklama

Derby dla Gwarka, „na szczycie” remis

Na czoło spotkań drużyn mikołowsko – rudzkich wysuwają się czwartoligowe derby „ziemi mikołowskiej” pomiędzy Gwarkiem Ornontowice i AKS-em Mikołów. Górą byli ornontowiczanie i do wiosny to oni mogą się czuć „panami czwartej ligi” w powiecie mikołowskim. Goryczy porażki w III lidze doznała Polonia Łaziska. Historyczne zwycięstwo w piątej lidze odniósł Strażak Mikołów. W Rudzie Śląskiej remisowe spotkania czwartoligowców i zakończony remisem mecz „na szczycie” w piątej lidze (Wawel – Unia).

III liga
Ruch Radzionków – Polonia 3:0 (0:0)
Polonia: Miś - Gersok (57 Staszczak), Króliczek, Staszowski (78 Kuraś), K. Suchecki (74 Mieszczak), Kaczmarczyk, Rybak (64 Antosz), Rączka, Mazurek, Suda, Majsner.
To nie tak miało być! Polonia jechała do Radzionkowa powalczyć o punkty, ale ta walka udawała się tylko do przerwy. W drugiej odsłonie łaziszczanie stracili trzy gole i po trzech kolejkach mają już na koncie wszystkie możliwe wyniki.
Trener: Marek Mandla

IV liga
Lot Konopiska – Slavia 0:0
Slavia: Franke - Łuszcz, Skorupski, Met (60. Kowalik), T. Rejmanowski (74. Lach), Pożoga, M. Rejmanowski, Moritz, Chmurczyk (79. Zalewski), Pawlak, Gancarczyk. Trener Roman Cegiełka.
Slavia staje się zespołem, który w każdym meczu zdobywa punkty, ale nie strzela ani nie traci bramek. A remisy, to za mało, jak na oczekiwania sympatyków tego zespołu.

Przyszłość Ciochowice – Grunwald 0:0
Grunwald: Haas - Oswald, Jarczyk, Łęcki (78 Wróblewski), Wolek, Maciongowski, Szpoton, Jagodzinski, Szczypior, Kot (68 Dreszer), Brzozowski.
Trener: Teodor Wawoczny
W piłce nożnej zwycięża ten zespół, który strzeli więcej bramek od przeciwnika. W Ciochowicach Grunwald nie stracił żadnego gola, ale i nie strzelił, choć miał zdecydowaną przewagę w polu. Podopieczni trenera Wawocznego wypracowali co najmniej dziesięć sytuacjo do zdobycia bramki, ale nie było takiego zawodnika, który zakończyłby akcję celnym strzałem.

Gwarek Ornontowice – AKS Mikołów 3:1 (1:1)
Gwarek: Nowak - Rajca, Ferensztain, Jurecki (82 Jakubowski), Szweda, Drapała, Botor (58 Boczar), Niewiedział, Leszczyński (75 Konopka), J. Zdrzałek, Tomeczek.
Trener Damian Galeja.
Bramki: Niewiedział, Jurecki, J. Zdrzałek.
AKS: Surma - Górny (65 Łach), Welcz, Brysz, Warzecha, Baran (55 Przybylski), Kruk, Sarnecki (55 Pułka), Opielowski, Wieczorek (55 Kulisa), Kubies.
Trener Marek Szymiński.
Bramka: Wieczorek.
Derby dla Ornontowic. Wprawdzie prowadzenie w piątej minucie objęli mikołowianie, ale od tego momentu ton grze zaczęli nadawać gospodarze. Wyrównali jeszcze przed przerwą, a w drugiej połowie, strzelając dwa gole, postawili kropkę nad „i”.

V liga
Urania – Jedność Jejkowice 3:2 (0:1)
Urania: Pardela - Hejdysz, Gabryś, Jańczak, Zawisza, Mikusz (46 Kamieński), Musiał, Baron, Kolasa (46 Stawowy), Żak (46 Miszka), Oczko.
Trener: Stanisław Mikusz
Bramki dla Uranii: Miszka 2, Stawowy.
Po tym meczu Urania może się cieszyć wyłącznie z kompletu punktów, choć emocji nie brakowało. Ale tak jest, kiedy się przegrywa i „goni wynik”. Zwycięską bramkę zdobył w 89 minucie Miszka.

Pionier Ujejsce – Jastrząb Bielszowice 3:0 (0:0)
Jastrząb: Bechta, Szymański, Guśtak, Mi

kuła, Hajduga (70 R. Skudlik), Kubiak, P. Skudlik, Łukasik, Sikora (54 Śmigała), Foryś (49 Wiertelorz), Henisz.
Trener: Jacek Janiak
Dzwonek a alarm w Bielszowicach!

Strażak Mikołów – Dąb Gaszowice 4:2 (2:2)
Strażak: Glazder - D. Majowski, Stemplewski, S. Majowski, Czyż, Tabacki, Zaczek, Kołcz (46 Bujny), Filipiak (46 Siwica), Turek (80 Zięcik), Koniorczyk (60 Kudełko).
Trener: Robert Gąsior
Bramki dla Strażaka: Stemplewski 2, Czyż, Turek.
Statystycy i historycy zajmujący się drużyną Strażaka mają pełne ręce roboty. Tydzień temu odnotowywali pierwszy występ tej drużyny w lidze okręgowej, teraz mogli dopisać pierwszą bramkę i pierwsze zwycięstwo w tej klasie rozgrywek. Ale nie przyszło ono łatwo, gdyż prowadzenie w ósmej minucie spotkania objęli goście. Na pierwszego gola „strażacy” musieli czekać do 20 minuty, kiedy to Michał Czyż nie tylko wyrównał, ale i strzelił pierwszego gola dla swojego klubu w „okręgówce”. Ale radość trwała zaledwie osiem minut, gdyż przyjezdni po raz drugi objęli prowadzenie. Jeszcze w pierwszej części meczu wyrównał Wojciech Turek, a po przerwie „pierwsze skrzypce” grał Damian Stemplewski, który strzelając dwie bramki, przechylił szalę zwycięstwa na stronę gospodarzy.

Piast Bieruń – Sokół Orzesze 2:2 (1:2)
Sokół: Winiarski – Miguła (55 Mazur), Pietrzak, Kies, Dubaniewicz, Kląskałą, Prus, Korcz, Sikora, Nowak, Nurkiewicz.
Bramki dla Sokoła: Sikora 2
KS 94 Rachowice – Orzeł Mokre (przenies

iony na 4 września na godz. 18.00)
Tadeusz Piątkowski

Wawel Wirek – Unia Ząbkowice 1:1 (1:1)
Wawel: Gawlik – K. Kałużny, Grzywa, Lokaj, Wilczek (32 Buchcik), D. Majnusz (81 Urynowicz), Piętoń, Jaromin, G. Kałużny, Pyc, Ostrowski.
Trener: Jarosław Zajdel
Bramka dla Wawelu: D. Majnusz
Typowy mecz walki. Remis nie krzywdzi żadnej z drużyn, chociaż w drugiej połowie więcej sytuacji podbramkowych stworzył Wawel.
Pierwszy kwadrans to typowe „badanie sił”. W 17 minucie sygnał do ataku dali goście, na szczęście dla piłkarzy Wawelu strzał zawodnika Unii był niecelny. Ale w 25 minucie dwójkowa akcja ząbkowiczan przyniosła im prowadzenie, a na listę strzelców wpisał się Gmaj - najskuteczniejszy zawodnik Unii w bieżących rozgrywkach.
Gospodarze nie załamali się takim obrotem sprawy i już 5 minut później wyrównali. Na indywidualny rajd zdecydował się Dawid Majnusz i zwieńczył go precyzyjnym strzałem w długi róg.

Po zmianie stron Wawel zaatakował i trzykrotnie był bliski szczęścia. W 49 minucie po centrze Lokaja ładną główką popisał się Grzegorz Kałużny, ale piłka przeszła obok bramki. Dwie minuty później z rzutu wolnego dobrze przymierzył Pyc, jednak golkpier Unii zdołał przenieść futbolówkę nad poprzeczką. W 58 minucie kibice zobaczyli niemal kopię akcji duetu Lokaj – G.Kałużny. Tym razem jednak strzał głową minął lewy słupek...
Później akcji bramkowych było już jak „na lekarstwo”, obydwie drużyny bardziej skupiały się na zabezpieczeniu „tyłów” niż zadaniu decydującego ciosu.
Robert Dłucik
Foto: Maciej Geyer

 


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

PRZECZYTAJ
Reklama
Reklamadotacje rpo
Reklama