Polonia w podokręgu Tychy, Gwarek w podokręgu Zabrze. Kibice liczyli, że oba zespoły awansują do finałów, gdyż ich rywalami były drużyny grające dwie klasy niżej – w lidze okręgowej. Polonia grała w Lędzinach z MKS-em, Gwarek w Zabrzu ze Spartą. Po raz kolejny okazało się, że papierowe przymiarki, to jedno, a rzeczywistość – drugie. Rzeczywistość była brutalna dla Polonii. Łaziszczanie przegrali z liderem okręgówki 0:1 i znaleźli się za burtą pucharowych rozgrywek. Nie zawiódł Gwarek, który choć pojechał do Zabrza w okrojonym składzie, to z roli faworyta wywiązał się w stu procentach. Podopieczni Mateusza Zdrzałka już w czwartej minucie wykorzystali błąd zabrzańskiej defensywy i po golu Kasprzyka objęli prowadzenie. I choć gospodarze robili wszystko, by doprowadzić do wyrównania, czwartoligowcy do tego nie dopuścili. Drugą połowę rozpoczęli podobnie do pierwszej. Pięć minut po wznowieniu gry na 2:0 podwyższył Miłek i było „po herbacie”. Teraz trzeba było się pilnować, by nie popełnić kosztownego błędu i z tego zadania ornontowiczanie wywiązali się bez zarzutu. W nagrodę po raz piąty z rzędu zagrają w pucharowym finale podokręgu Zabrze.
Sparta Zabrze – Gwarek Ornontowice 0:2 (0:1)
Gwarek: Broniszewski (75 Ćwik) – Balik (82 Macha), Pelichowski (65 Kowalik), Salamin, Cichoń, Miłek, Grzegorz, Pilch, Wolski, Kąkol, Kasprzyk (46 Rocki).
Trener: Mateusz Zdrzałek
Bramki: Kasprzyk – 4 min., Miłek – 50 min.
MKS Lędziny – Polonia Łaziska 1:0 90:00
Polonia: Kulski – Fabisiak (60 B. Rutkowski), Pipia (46 K. Rutkowski), Hałatek, Drzyzga (60 Widuch), Buchczik (60 Długosz), Hryniewicz (60 Wojtek), Terbalyan (46 Kacprowski), Polczyk, Sobieraj, Pasternak.
Trener: Piotr MrozekTapi
Napisz komentarz
Komentarze