Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
sobota, 27 kwietnia 2024 08:52
PRZECZYTAJ!
Reklama

Nowa „miotła” w Mokrem

Tuż przed rozpoczęciem okresu przygotowawczego do rundy wiosennej, w Orle Mokre doszło do małych zawirowań. Pracę w Szczakowiance Jaworzno podjął trener Damian Krajanowski i w Mokrem trzeba było szukać nowego szkoleniowca. Działacze klubu szybko podjęli odpowiednie kroki i na efekty nie trzeba było długo czekać. Okres przygotowawczy piłkarze Orła rozpoczęli z nowym trenerem, którym został Łukasz Kopytko. Kilka dni po rozpoczęciu pracy w nowym klubie, trener Kopytko znalazł chwilę czasu na krótką „pogawędkę”, której tematem była jego wizja pracy w Mokrem.
Nowa „miotła” w Mokrem

- Jak to się stało, że został Pan szkoleniowcem Orła Mokre?

- Na stronie klubowej Orła Mokre była informacja o zatrudnieniu trenera pierwszej drużyny. Byłem obecnie bez klubu, więc wysłałem CV. Zarząd klubu zaprosił mnie na kilka spotkań, podczas których przedstawiono mi wizję rozwoju klubu w procesie długofalowym. Już na początku rozmów czułem pozytywną energię. Z czasem dalsze rozmowy nabierały wyraźniejszego kształtu, w efekcie czego postawiono na mnie. Chciałbym podziękować Zarządowi oraz wszystkim osobom z klubu za zaufanie, którym mnie obdarzyli. To dla mnie ogromne wyzwanie, a zarazem przyjemność, że mogę być jednym z „Mokierskich Orłów”.

- Proszę przybliżyć Czytelnikom „Naszej Gazety” swoją sylwetkę…

- Jestem wychowankiem Polonii Łaziska, jako zawodnik grałem również w Rozwoju Katowice i AKS-ie Mikołów. Doświadczenie trenerskie zdobywałem w czwartoligowej Odrze Wodzisław oraz A-klasowej Kamionce Mikołów, gdzie razem z Robertem Bryszem zbudowaliśmy silną kadrę, która do końca rywalizowała z Orłem Mokre o awans do ligi okręgowej.

- Czy oglądał Pan w rundzie jesiennej jakiś mecz Orła i czy zna Pan ten zespół?

- Mój czas był mocno ograniczony, bowiem miałem treningi i mecze w Wodzisławiu. Oglądałem derby AKS Mikołów - Orzeł Mokre. Byłem pod wrażeniem gry Orła. Zabrakło nieco szczęścia, aby Mokre mogło dowieść korzystny rezultat. Uważam, że obecne miejsce w tabeli nie odzwierciedla umiejętności i potencjału drużyny.

- Pański poprzednik przez dwa lata pracy w Orle systematycznie zmieniał obraz drużyny. Nie przez rewolucję, ale ewolucję i efektem tej pracy był awans do ligi okręgowej. Czy zamierza Pan kontynuować taki system pracy, czy też dokonać rewolucyjnych zmian w systemie szkolenia i taktyki?

- Każdy trener ma swoją wizje szkolenia. Nie chcę oceniać czy jest dobra czy zła. Ważne by była skuteczna. Moja taktyka dobrana będzie pod predyspozycje i umiejętności zawodników, których będę posiadał. Rewolucji się nie spodziewam. Mam zgodę na ściągnięcie zawodników, którzy będą wzmocnieniem, a nie uzupełnieniem składu.

- Orzeł po pierwszej rundzie plasuje się na przedostatnim miejscu w tabeli i ma jeden mecz zaległy. Jeśli go wygra, może się przesunąć o jedno miejsce w górę tabeli. Nie zmienia to faktu, że ta drużyna w pierwszej rundzie traciła bardzo dużo bramek, a i w ataku też nie spisywała się najlepiej. W obu klasyfikacjach plasuje się w ogonie tabeli. Czy dwa miesiące przygotowań wystarczą, by ten stan zmienić?

- Uważam, że dwa miesiące przygotowań, to duża przestrzeń dla mnie, żebym mógł zobaczyć co nie funkcjonuje. Na treningach i meczach sparingowych będziemy nad tymi aspektami pracować, Będę dążył do tego, by te statystyki poprawić.

- Planuje Pan jakieś wzmocnienia personalne?

- Mamy okres przejściowy i połowę sezonu za nami. Zdaję sobie sprawę, że o zawodników w tym czasie jest bardzo trudno. Kilka nowych twarzy pojawi się na treningu.

- Poprzedni trener zaplanował pięć gier kontrolnych w okresie przygotowawczym. Czy coś się zmieni?

- Obecnie mamy zaplanowanych sześć meczów kontrolnych.

- Zakładając, że plan przygotowań do rundy wiosennej zostanie w pełni zrealizowany. Jakie będą cele Pana i drużyny na drugą rundę?

- Moim celem jest zdobycie jak największej liczby punktów na koniec sezonu. Do takiego osiągnięcia potrzebuję zawodników pełnych pasji i ambicji. Najważniejszy będzie każdy najbliższy mecz, każde 3 punkty możliwe do zdobycia. Przed nami 16 meczów, co daje możliwość zdobycia 48 punktów. Zdrowa rywalizacja i dobrze wykonana praca w okresie przygotowawczym przełoży się na dobrą formę w meczach mistrzowskich.

- Mecz inauguracyjny „piłkarskiej wiosny” w katowickiej okręgówce, to derby Mikołowa. Te otwierające sezon były emocjonujące. Czy na takie emocje kibice mogą liczyć na otwarcie rundy wiosennej, biorąc pod uwagę fakt, że rywal jest zdecydowanym liderem rozgrywek?

- Ten, kto śledzi poczynania AKS-u wie, że wiele dobrego się dzieje w Mikołowie. Dużo znajomych, z którymi współpracowałem w tamtejszym klubie jest mi bardzo życzliwych. Gratulowali, a jednocześnie dogryzali z uśmiechem mówiąc, „pierwszy mecz, to porażka, później same zwycięstwa”. Z doświadczenia wiem, że derby rządza się swoimi prawami. Będą z pewnością emocje.

- Tego życzymy Panu, zespołowi i kibicom!

Z nowym trenerem Orła Mokre, Łukaszem Kopytko rozmawiał: 
Tadeusz Piątkowski


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
PRZECZYTAJ
Reklama
Reklama
Reklama