Cierpliwość przyniosła efekty
Czwartoligowe derby powiatu mikołowskiego były derbami w pełnym tego słowa znaczeniu. Nie brakowało emocji, walki, zaangażowania, strzałów, parad bramkarzy, ostrych spięć, żółtych kartek i wreszcie bramek. Zabrakło tylko jednego: wyższego poziomu sportowego. Ale nie chciejmy za wiele.
Miło było przy wprowadzeniu zespołów na murawę i prezentacji. Potem była już walka. Pierwsi zaatakowali gospodarze. W trzeciej minucie po dośrodkowaniu z lewej strony, z woleja strzelił Kasprzyk, ale Stambułu odbił piłkę. Pięć minut później z dystansu strzelił Gajewski, niestety dla gospodarzy, minimalnie obok słupka. W dziesiątej minucie bliscy strzelenia gola byli łaziszczanie. Ćwik wyszedł z bramki i jeden z zawodników Polonii natychmiast strzelił z połowy boiska. Niewiele brakowało, by piłka wpadłaby golkiperowi Gwarka "za kołnierz". W 21 minucie gospodarze zaatakowali kolejny raz. Z lewej strony dośrodkował Kaszok, dobrym miejscu znalazł się Kasprzyk, który skierował głową piłkę do siatki. Prowadzenie 1:0 dodało miejscowym sił i chcieli pójść za ciosem. Niestety, ich starania nie przyniosły efektów. Za to stratę odrobili goście. W 41 minucie zaatakowali prawą stroną. Piłka trafiła do Fabisiaka, ten trzykrotnie poprawiał ustawienie, wy wreszcie oddać strzał. Strzelił mocno i precyzyjnie, wyrównując na 1:1. I takim wynikiem zakończyła się pierwsza połowa.
Drugą odsłonę z większym animuszem rozpoczęli ornontowiczanie. Dwie minuty po wznowieniu gry zakończyli atak mocnym strzałem z dystansu, po którym piłkę z linii bramkowej wybił Polczyk. Po kolejnych pięciu minutach byli kolejny raz blisko ponownego objęcia prowadzenia. Niestety dla nich, piłka po rzucie wolnym, tylko opieczętowała słupek. A piłkarze Polonii cierpliwie czekali na swoją szansę. I doczekali się. W 57 minucie mocno zaatakowali, tworząc w polu karnym Gwarka ogromny "kocioł". Piłka kilkakrotnie odbijała się od nóg obrońców, aż trafiła do Polczyka, który wiedział, co z nią zrobić i łaziszczanie prowadzili 2:1. Teraz Gwarek ruszył do odrabiania strat. Niestety, gra się też zaostrzyła, co skutkowało częstym sięganiem arbitra po żółte kartki. W 66 minucie gości od utraty gola uratował Stambuła, w 80 minucie kolejne zamieszanie pod bramką Polonii, też bez skutku. Trzy minuty później Gwarka od straty trzeciego gola ratuje Ćwik, w odpowiedzi nad poprzeczką strzelał Zdrzałek. Czas szybko uciekał, więc miejscowi postawili na jedną kartę. Ruszyli pod bramkę Polonii i stracili piłkę. Ta trafiła do Waśkiewicza, który znalazł się w sytuacji sam na sam z Ćwikiem i szansy nie zmarnował. Postawił kropkę nad "i" i derby 3:1 wygrała Polonia.
Gwarek Ornontowice - Polonia Łaziska 1:3 (1:1)
Gwarek: Ćwik - Grzegorz, Pilch, Ściślak, Cichoń, Zdrzałek, Kasprzyk, Rocki, Piecuch, Miłek, Gajewski.
Trener: Marcin Wroński
Bramka: Kasprzyk
Polonia: Stambuła – Nowara, Terbalyan, Kaszok, Fabisiak (90 Kopiec), Waśkiewicz, Wróblewski, G. Nowak, Buchczik (35 Rutkowski), O. Nowak (57 Osiecki), Polczyk.
Trener: Piotr Mrozek
Bramki: Fabisiak, Polczyk, Waśkiewicz.
Lider pokazał moc
Mikołowskie derby były meczem nie tylko o prestiż w tej klasie rozgrywek, ale dla lidera spotkaniem o zachowanie prowadzenia w tabeli, a dla Kamionki – szansą na „spłaszczenie” czołówki tabeli i ewentualne włączenie się do walki o awans. Górą był Orzeł, który na murawie pokazał „moc lidera”.
W pierwszej fazie lepiej prezentował się zespół Kamionki, który w 15 i 16 minucie dwukrotnie „sprawdził” bramkarza Orła. Osiem minut później Kamionka powinna prowadzić 1:0. Michał Szymakowski wykorzystał błąd obrońcy na linii pola karnego znalazł się w dogodnej sytuacji do zdobycia bramki. Co z tego, skoro strzelił nad poprzeczkę. To był dzwonek alarmowy dla Orła i od tego momentu podopieczni Damiana Krajanowskiego zabrali się do solidniejszej gry. Pierwsza okazja bramkowa nadarzyła się w 27 minucie, ale Książek źle trafił w piłkę. Powtórka przyszła trzy minuty później. „Wrzutkę” Piechy wykorzystał wspomniany Książek i tym razem głową skierował piłkę do bramki. Minutę później Janoszka mógł podwyższyć na 2:0, ale jego strzał z dystansu był minimalnie niecelny. Ale co się odwlecze, to… Po kolejnych dwóch minutach Janoszka zagrał do Dynowskiego, a ten strzałem w „długi” róg podwyższył na 2:0. I na tym emocje w pierwszej połowie się zakończyły.
Początek drugiej odsłony, to znów próby Kamionki. Zaczęło się od akcji prawą stroną i niecelnego strzału, a po chwili kolejny strzał M. Szymakowskiego, Ciśliński wybił na róg. Kluczowym momentem dla tego spotkania była 52 minuta. Znajdującego się w sytuacja sam na sam z Korkiem Książek, został sfaulowany przez tego drugiego, za co golkiper Kamionki ujrzał żółtą kartkę. A ponieważ było to drugie jego „żółtko” w tym meczy, musiał opuścić boisko. Podyktowanego karnego na trzeciego gola zamienił Janoszka. W 60 minucie Orzeł prowadził już 4:0. Dośrodkowanie Książka na Goa zamienił Skrobek. Ale to nie był koniec festiwalu bramkowego. W 71 minucie dalekim strzałem gola dla Kamionki zdobył M. Szymakowski. Minutę później tym samym odpowiedział Janoszka i było 5:1. Wynik meczu w 85 minucie ustalił Duda, który wykorzystał karnego, podyktowanego za faul obrońcy Orła w polu karnym. W 90 minucie kibice mogli oglądać jeszcze jednego gola, ale Cioch nie wykorzystał sytuacji sam na sam z Bednarczukiem, który sparował piłkę na róg.
Orzeł Mokre - Kamionka Mikołów 5:2 (2:0)
Orzeł: Cieśliński – Lis, Świergot, K. Brontke, Iwański (46 Hejduk), Dynowski (51 Cioch), Piecha (78 Pokorski), Szulc (62 Wawrzinek), Janoszka, Skrobek, Książek (70 J. Brontke).
Trener: Damian Krajanowski
Bramki: Janoszka 2, Książek, Dynowski, Skrobek
Kamionka: Korek – Górny (67 Waleczek), Kopytko, Walczak (52 Bednarczuk), Wita (83 Magielewski), Duda, Antonov, Buja (67 Pustelnik), J. Szymakowski, M. Szymakowski, Bandura.
Trener: Łukasz Kopytko
Bramki: M. Szymakowski, Duda
Pozostałe wyniki:
Liga okręgowa
- Burza Borowa Wieś – Orzeł Miedary 2:2
Bramki dla Burzy: Cwajna, Bogusz - Niwy Brudzowice - AKS Mikołów 0:5 (0:2)
AKS: Soliński – Furczyk, Kapias, Łoboda (80 Szyguła), Machulec, Miklosh (78 Pleśniak), Mrozik, Piworowicz (65 Kasprzyszyn), Tabiś, Wasiak
Trener: Adam Krzęciesa
Bramki: Wasiak 2, Kapias, Miklosh, Furczyk
Klasa „A”
- Ogrodnik Tychy - LKS Woszczyce 4:1 (1:1)
LKS Woszczyce: Jarosz - Pawłowski, Kowlalski, Piórek (85 Tucholski), Małecki (85 Janoska), D. Jakubczyk, K. Jakubczyk, Tkocz, Hein (46 Buchalik), Kancelista
Bramka: Małecki - Siódemka Tychy - LKS Gardawice 5:4
- Unia Bieruń Stary - Fortuna Wyry 3:3 (1:2)
Bramki dla Fortuny: Badura, Kaczmarczyk, Pawełczyk - Gwarek II Ornontowice – KS Rachowice 0:2
Klasa „B”
- Górnik 09 Mysłowice - Strażak Mikołów 4:0
- Niepokorni Orzesze – LKS Wisła Mała 1:1
- Orzeł Stanica - Burza II Borowa Wieś 2:2
Klasa „C”
- Zaborze Zabrze II – LKS Bujaków 0:3 (wo)
Napisz komentarz
Komentarze