W sezonie 2018/2019 po rzutach karnych górą były rezerwy Górnika, w sezonie 2020/2021 było tak samo, a przed rokiem również po karnych tryumfował Gwarek. I choć w tym roku nie nastawiał się na walkę o awans za wszelką cenę, to nie miał nic przeciwko temu, by „pójść za ciosem” i powtórzyć wynik. Niestety, sztuka się nie powiodła.
Stadion im. Ernesta Pohla okazał się dla ornontowiczan mało gościnny. Trzecioligowcy podeszli do meczu z pełnym zaangażowaniem i pokazali liderowi czwartej ligi jego miejsce w szeregu. A na dodatek podopieczni Marcina Wrońskiego zagrali katastrofalnie. Nic zatem dziwnego, że po 45 minutach Górnik prowadził 3:0, strzelając gole w ósmej, dwunastej oraz osiemnastej minucie i losy meczu były praktycznie rozstrzygnięte. Goście starali się stawiać opór, ale praktycznie byli tłem dla zabrzan.
Po przerwie obaj trenerzy dokonali zmian w składach, ale to nie zmieniło obrazu gry. Gospodarze nadal przeważali, strzelając kolejne cztery gole, goście nadal byli tłem i zeszli z murawy z bagażem siedmiu bramek.
Po meczu szkoleniowiec Gwarka, Marcin Wroński powiedział krótko: - Po tym meczu jest nam po prostu wstyd. Nie byliśmy faworytem i nie nastawialiśmy się mocno, by ten mecz wygrać i awansować dalej, niemniej jednak zależało mi na dobrej grze. Przynajmniej tak, jak w meczach ligowych, w których „wyglądamy” całkiem dobrze. –
Na osłodę Gwarek Ornontowice otrzymał czek na kwotę 1500 złotych od sponsora rozgrywek - firmy Poltent.
Górnik II Zabrze – Gwarek Ornontowice 7:0 (3:0)
Górnik II: Valion – Surowiec, Gandziarowski (46 Dziedzic), Liszka (46 Rostkowski), Pawlak (59 Pytlewski), Skała (46 Ściślak), Kulig, Kolanko (55 Zielonka), Korbecki, Wodecki (76 Orzechowski), Chmarek (46 Capiga)
Trener: Arkadiusz Przybyła
Bramki: Chmarek 3, Ściślak 2, Wodecki, Korbecki.
Gwarek: Ćwik – Majeranowski, Cichoń (46 Gajewski), Miłek, Ściślak, Zdrzałek, Kowalik (85 Kawecki), Pilch, Piecuch (46 Grzegorz), Rocki (85 Bul), Kapsrzyk (57 Cieślar)
Trener: Marcin Wroński
Sędziowie: Mariusz Goriwoda, Bartosz Słysz, Krzysztof Postulka
Foto: slzpn
Napisz komentarz
Komentarze