Poprzednia moja interpelacja nie odniosła skutku. Sprawę zbadała wprawdzie Komisja ds. Bezpieczeństwa Ruchu Drogowego ale uznała, że wybudowanie progu zwalniającego jest bezzasadne. Głównie dlatego, że zdaniem członków komisji, ruch na tejże drodze jest lokalny i docelowy a chodniki dosyć szerokie. Z pozoru wydawałoby się to prawdą, jednak rzeczywistość jest inna – mówi radny Marek Kobierski.
Słowa radnego potwierdzają mieszkańcy. Nieprawdą jest, że ruch na naszej ulicy jest nieduży. Wystarczy przyjrzeć się temu rano i w godzinach szczytu. Wtedy na ul. Janty panuje naprawdę intensywny ruch samochodów. Dlaczego? Przede wszystkim dlatego, że kierowcy skracają sobie tędy drogę, chcąc uniknąć stania na skrzyżowaniu ulic Hlonda i Orzegowskiej. Na dodatek przekraczają prędkość. To też godziny, kiedy nasze dzieci idą do szkoły i wracają z niej – mówi zatroskana mieszkanka ulicy Janty.
Zarówno ona jak i jej sąsiedzi budowy progów zwalniających domagają się nie bez powodu, po prostu obawiają się o bezpieczeństwo swoich dzieci. Mają nadzieję, że Komisja ds. Bezpieczeństwa Ruchu Drogowego jeszcze raz przeanalizuje sytuację na ulicy Janty i weźmie pod uwagę ich sugestie.
(wt)
Napisz komentarz
Komentarze