Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
niedziela, 24 listopada 2024 13:14
PRZECZYTAJ!
Reklama

Piłka ręczna – II liga mężczyzn. A miało być tak pięknie.

Po trzeciej kolejce nastroje w szeregach szczypiornistów Grunwaldu miały być zupełnie inne. Podopieczni Marcina Księżyka zaliczani są do grona faworytów rozgrywek i nikt nie przypuszczał, że tak szybko zaliczą dwie porażki. Ich sobotni rywale to też zespół, który wie, na czym handball polega, ale chcąc myśleć o ewentualnym awansie, trzeba z nim na własnym parkiecie wygrać. Niestety, na tle solidni grających bochnan, gospodarze wypadli mizernie i przegrali mecz różnicą dziesięciu bramek.

Po stu sekundach meczu Grunwald przegrywał już 0:3 i i dopiero Stogowski odczarował bramkę MOSiR-u. W piątej minucie gospodarze złapali kontakt (3:4), a potem 4:5 i były to jedyna tak małe różnicę w tym meczu. W dziesiątej minucie było 5:8 i przez kolejne dziewięć minut miejscowi nie zdołali strzelić ani jednego gola. Dopiero przy stanie 5:12, po raz pierwszy dwie piłki zdołał odbić bramkarz Grunwaldu (Błaś), ale to nie zmieniło przebiegu meczu. Pierwszą część wygrali goście 18:11.

Druga połowa rozpoczęła się od dwóch szybkich goli Kmiecia, ale trzy następne zdobyli już goście. Od tego momentu przebieg gry był pod kontrolą bochnian. Utrzymywali różnicę sześciu, siedmiu bramek, nie dopuszczając gospodarzy bliżej. W ataku pozycyjnym spokojnie rozbijali strefę halembian, zdobywając kolejne bramki. Z kolei gospodarze nie za bardzo wiedzieli jak rozerwać strefę 5:1 i często tracili piłkę, narażając się na kontry. Całe szczęście, że goście kilka razy gubili piłkę, bo w innym przypadku rozmiary porażki mogły być jeszcze wyższe. Kiedy w 51 minucie na tablicy wizdniał wynik 24:34, wiadomo było, że jest już po meczu.

Grunwald – MOSiR Bochnia 28:38 (11:18)
SPR Grunwald: Błaś, Wolniaczyk – Zarzycki 3, Kmieć 9, Stogowski 2, Płonka 1, Kowal, Gansiniec 7, Lisowski 1, Hartel 4, Lange, Kurzawa, Wodarski 1, Kiełbik, Piekarczyk.
Trener: Marcin Księżyk
Tekst i foto: Tadeusz Piątkowski

 

 

 

 


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

PRZECZYTAJ
Reklama
Reklama
Reklama