Gloria Katowice – Zgoda 19:29 (13:16)
Zgoda: Brzeska, Płoch – Góral 6, Kafel, Dziuk 2, Wojcik, Rolnik, Maciejowska 4, Hodyjas 1, Baranowska, Frontczak 5, Sobota 1, Płocheć 1, Staniczek 9.
Trener: Wiktoria Flizikowska.
Bielszowiczanki, mające w swoich szeregach dużo debiutantek, rozpoczęły mocno stremowane, stąd też przez jakiś czas wynik był „na styku”, choć pod kontrolą. Po wygraniu pierwszej połowy podopieczne Wiktorii Flizikowskiej poczuły się pewniej, odjechały rywalkom na pięć „trafień” i ... stanęły, co pozwoliło katowiczankom zbliżyć się na dwa gole. Reprymenda trenerki przyniosła skutki. Mocna obrona i kontrataki zrobiły swoje. Odjechały na 12 bramek i było po meczu.
MTS Chrzanów – SPR Grunwald 37:29 (18:14)
SPR Grunwald: Borecki, Błaś, Wolniaczyk – Zarzycki 11, Kmieć 6, Stogowski 3, Płonka 2, Kowal 2, Gansiniec 2, Lisowski 1, Hartel 1, Lange 1, Kurzawa, Wodarski, Kiełbik, Piekarczyk.
Trener: Marcin Księżyk
Początek meczu był wyrównany, a najczęściej oglądanym wynikiem był remis. W dziesiątej minucie MTS prowadził 6:1, chwilę później było po osiem i od tego momentu gospodarze zaczęli halembianom „odjeżdżać”. W 20 minucie prowadzili 14:9, a po 30 minutach 18:14.
W drugiej połowie goście zaprezentowali grę mało składną i nieskuteczną. Choć mieli sytuacje do zdobywania bramek, nie potrafili pokonać dobrze broniącego bramkarza MTS-u – Marcina Górkowskiego. Generalnie, zdobywanie bramek Grunwaldu wzięli na swe barki Zarzycki oraz Kmieć, ale to było za mało, by uzyskać korzystny wynik.
Tadeusz Piątkowski
Napisz komentarz
Komentarze