Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
niedziela, 24 listopada 2024 08:58
PRZECZYTAJ!
Reklama

Szukamy nowych kierunków gospodarczej współpracy

Rozmowa z Małgorzatą Bohosiewicz-Suchoń, prezesem Izby Gospodarczej Eksporterów i Importerów.- Czy w dobie powszechnego dostępu do informacji, działalność  izb gospodarczych, ułatwiających kontakty handlowe, ma jeszcze sens? - Myślę, że powszechny dostęp do informacji nie jest dla nas zagrożeniem lecz ogromną szansą. Nie jest problemem znalezienie w Internecie tysięcy danych na temat kraju, w którym chcemy prowadzić interesy. Sztuka polega na tym, aby  te informacje odpowiednio zinterpretować, wyciągnąć prawidłowe wnioski i podjąć trafne decyzje. A to nie jest proste. W informacyjnym chaosie łatwo popełnić błąd. Kto współpracuje z nami ten minimalizuje ryzyko błędu i zwiększa szanse na odniesienie biznesowe sukcesu. Dla naszych członków i partnerów przygotowujemy „mapę drogową” pozwalającą na sprawne poruszanie się w środowiskach gospodarczych, politycznych i społecznych  krajów, które rekomendujemy, jako obiecujące kierunki handlowej współpracy.

- W prospekcie reklamowym rekomendujecie: Armenię, Kazachstan, Gruzję, Azerbejdżan, Mongolię, Białoruś, Słowenię, Iran, Serbię…
- Prospekt wskazuje na kierunek naszych zainteresowań i możliwości.  Nie skupiamy się na rynkach znanych, gdzie panuje wielka konkurencja, a polskie firmy funkcjonują od lat. Szukamy nowych kierunków współpracy. Organizujemy misje handlowe w krajach, gdzie tkwi olbrzymi, ale na razie uśpiony potencjał.

- Wspomniane kraje mogą uchodzić za trudne i ryzykowne.
- Proszę nie kierować się stereotypami i nie wyciągać wniosków na podstawie informacji z telewizji. Nas nie interesuje polityka. Mamy konkretne propozycje handlowe, a  każdy kraj potrzebuje i szuka możliwości nawiązania współpracy gospodarczej. Jeżeli obie strony chcą współpracować, nasza w tym głowa, aby usunąć im z drogi wszelkie przeszkody.

- W mediach głośnym echem odbiła się polska misja gospodarcza do Armenii, w której uczestniczyli przedstawiciele Izby. Po waszym przyjeździe okazało się, że w Armenii produkują nie tylko dobry koniak.
- Armenia jest krajem  olbrzymich możliwości. Można tutaj zrobić świetny interes nie tylko na handlu surowcami albo produktami spożywczymi, ale także na transferze nowoczesnych technologii. Misja w Armenii jest modelowym przykładem działań, na których chcemy się skoncentrować. Patronat nad wyjazdem objęło Ministerstwo Gospodarki. Dla polskich przedsiębiorców, którzy pojechali z nami, przygotowano spotkania z ludźmi, którzy wiedzą wszystko o ormiańskiej gospodarce. Zorganizowano także panele i warsztaty tematyczne dla biznesmenów, którzy startują na rynku Armenii z konkretną ofertą. Na wiosnę przyszłego roku prawdopodobnie  zostanie zorganizowana kolejna misja gospodarcza do tego kraju, ponieważ w środowisku polskich przedsiębiorców szybko rozeszły się informacje o sukcesie tego wyjazdu.

- To jest oferta dla dużych firm, bo tylko takie mogą sobie pozwolić na międzynarodową ekspansję.
- To jest oferta dla wszystkich firm. Coraz więcej małych i średnich przedsiębiorstw chce nawiązać międzynarodowe kontakty, ponieważ na krajowym rynku robi się ciasno. Jest sprawą oczywistą, że niewielkie  przedsiębiorstwa mogą mieć logistyczny problem, aby samodzielnie szukać kontaktów handlowych w Armenii, Kazachstanie czy na Białorusi. Ale od tego jesteśmy my. Możemy połączyć ofertę kilkunastu albo kilkudziesięciu  firm i  taki pakiet przedstawić w wybranym kraju.

-  Została Pani prezesem w jubileuszowym roku dla Izby. Przypomnijmy, że IGEI powstała w 1993 roku. Pani nominacja jest zapowiedzią nowego otwarcia?
- Chcę maksymalnie wykorzystać czas i miejsce, w którym jesteśmy.  W dobie globalizacji gospodarki może tylko rosnąć znaczenie międzynarodowych kontaktów. Poza tym naszym największym atutem jest identyfikacja Izby z naszym regionem. Śląsk jest najważniejszym ośrodkiem gospodarczym w Polsce, z czego zdają sobie sprawę nasi zagraniczni partnerzy. Kiedy przyjeżdżamy do nich z propozycją przygotowania misji handlowej, oni wiedzą, że to będzie poważna oferta. Naszą ambicją jest nie tylko pomnażanie zysków dla  członków Izby, ale także wzmacnianie w świecie dobrego wizerunku Polski oraz marki naszego regionu. To jest dobra i perspektywiczna  inwestycja.

 

 

 


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

PRZECZYTAJ
Reklama
Reklama
Reklama