Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
sobota, 19 kwietnia 2025 21:43
PRZECZYTAJ!
Reklama dotacje unijne dla firm

Prima Aprilis we wrześniu?

Autostrada A4 zablokowana! Od wschodu ciągną tłumy Krakusów, od zachodu kotłują się samochody na wrocławskich numerach rejestracyjnych. Tłoczno również na popularnej „gierkówce”, którą z kolei masowo szturmują warszawiacy. Cel jest jeden – Ruda Śląska. Miasto, w którym żyje się tak świetnie, że mieszkańcy trzech metropolii postanowili nagle hurtem zmienić miejsce zameldowania.

Nie wiem czy w Rudzie Śląskiej zaczął obowiązywać nowy kalendarz, ale spece od miejskiego „pijaru” postanowili zorganizować Prima Aprilis we wrześniu. Bo jak inaczej nazwać ostatnią propagandową hucpę z jakimś rankingiem zadowolenia w tle, z którego wynika jasno, że w Rudzie Śląskiej żyje się lepiej niż w Krakowie, Warszawie i Wrocławiu. O Katowicach – gdzie właśnie otwarto nowoczesną galerię na odrestaurowanym dworcu kolejowym – i paru innych „zadupiach” nie wspominając.

Sukces odtrąbiony, miejski biuletyn podzielił się radosną nowiną z ludem pracującym, sprawdźmy zatem jakimi to atrakcjami kusi Ruda Śląska. Zacznijmy od dworców skoro przywołany został przykład stolicy Górnego Śląska: ten w dzielnicy Ruda mógłby spokojnie robić za plan filmu science – fiction dziejącego się tuż po jakiejś wojnie nuklearnej, ewentualnie niskobudżetowego horroru. Zabytkowy budynek w Chebziu prezentuje się niewiele lepiej, tam ostatnio założono monitoring więc można machnąć od razu piątą część „Paranormal Activity”.

Dalej: w Rudzie Śląskiej nie ma hali sportowej z prawdziwego zdarzenia, stadiony piłkarskie nadal przypominają czasy późnego Gierka, a drużyny pałętają się po piątych i szóstych ligach. Niewiele lepiej jest w innych grach zespołowych. By zobaczyć ekstraklasę futbolową lub piłki ręcznej trzeba wybrać się do sąsiednich Chorzowa lub Zabrza. Ale tam przecież komfort i jakość życia niska, a mieszkańcy wkur….ni że szok. Dobrze, że badań społecznościowych nie przeprowadzono w Chorzowie po ostatnim 0:6 „Niebieskich” z Jagiellonią, bo nasi sąsiedzi wylądowaliby w rankingu daleko za Pcimiem Dolnym.

Ciekawe czy w „diagnozie społecznej” zapytano tych, którzy oczekują w kolejce na własne M w mieście Ruda Śląska? Ci to dopiero są zadowoleni, jak rodzina z reklamy dowolnego produktu. Przez trzy ostatnie lata nie wybudowano w Rudzie Śląskiej ANI JEDNEGO mieszkania komunalnego. O inwestycjach dających miejsca pracy młodym, ambitnym ludziom, będącym świeżo po studiach też ani widu ani słychu.

No i jeszcze ten rynek w Nowym Bytomiu. Smutny – nie licząc okazyjnych spędów - jak występy polskich koszykarzy na niedawnym Eurobaskecie, po którym wiatr tylko hula zamiast życia towarzyskiego w kawiarenkach.

Aż korci zapytać jaka grupa społeczna została poddana owej diagnozie i czy przypadkiem nie byli to pracownicy instytucji na cztery litery z ulicy Markowej. To by wiele wyjaśniało w kwestii optymistycznych wyników badań.

I jeszcze jedno: skoro bekę z rankingu urządził sobie nawet pro prezydencki  (w sensie popierania pani prezydent Dziedzic) Dziennik Zachodni, to – trzymając się młodzieżowego slangu – ktoś tu chyba ostro poszedł po bandzie…

Obserwator


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

PRZECZYTAJ
Reklama
Reklama
Reklama