- Przekonaliśmy się jakie wspaniałe ścieżki rowerowe mają zarówno Wiedeńczycy jak i nasi południowi sąsiedzi. Na każdym kroku spotykaliśmy się z serdecznością i wyrozumiałością ludzi o podobnej pasji rowerowej, ale także pieszych i kierowców samochodów. Dzięki chorągwiom otrzymanym od miasta Łaziska i plastronom naszego klubu rowerowego, byliśmy rozpoznawani na ścieżkach, co również wpływało pozytywnie na ludzi, którzy widząc przybyszów z innego kraju byli bardzo chętni do pomocy – opowiadają uczestnicy wyprawy.
Napisz komentarz
Komentarze