Najstarszą wzmiankę o choince będącej symbolem bożonarodzeniowym, znajdujemy w życiorysie Św. Bonifacego, żyjącego w VII wieku brytyjskiego zakonnika, który nawracając ludy germańskie, podczas bożonarodzeniowej mszy wyciął pogański dąb. Ten, upadając zniszczył wszystkie okoliczne drzewa, poza jedną małą sosenką.
Jednak prawdziwa tradycja choinek świątecznych narodziła się w Alzacji, gdzie żywe drzewka wstawiano do domu i ubierano ozdobami z papieru oraz jabłkami, co miało nawiązywać do symboliki rajskiego drzewa.
Wielkim zwolennikiem tego obyczaju był Marcin Luter, który zalecał spędzanie Świąt Bożego Narodzenia w domowym zaciszu. Stąd też choinki szybko rozpowszechniły się w protestanckich Niemczech. Kościół katolicki początkowo był niechętny temu zwyczajowi, lecz widząc jego popularność, szybko nadał choince chrześcijańską symbolikę „biblijnego drzewa wiadomości dobra i zła”, pod którym rozpoczęła się historia ludzkości.
W XIX wieku choinki pojawiły się w Anglii i Francji, a później w krajach Europy Południowej. Od tej pory zielone, iglaste drzewka stały się najbardziej rozpoznawanym symbolem Świąt Bożego Narodzenia.
W Polsce choinka w obecnej formie przyjęła się na przełomie XVIII i XIX wieku, a zwyczaj ten przeniósł się właśnie z Niemiec.
Opisuje w „Encyklopedii Staropolskiej” Zygmunt Gloger: „W latach 1795-1806, przyjęto od Niemców zwyczaj w Wigilię Bożego Narodzenia ubierania dla dzieci sosenki lub jodełki orzechami, cukierkami, jabłuszkami i mnóstwem świeczek woskowych”.
W wielu rejonach Polski, zwyczaj ubierania choinki zadomowił się dopiero na początku XX wieku. Wstawiana do domu na okres Bożego Narodzenia choinka, musiała być odpowiednio przyozdobiona. W wielu regionach tworzenie ozdób choinkowych i późniejsze zdobienie nimi choinki stało się prawdziwym rytuałem. Do dawnych, tradycyjnych zdobień choinkowych należały: ciastka, pierniczki, orzechy, małe, czerwone rajskie jabłuszka, własnoręcznie wykonywane w czasie adwentu ozdoby z bibuły, kolorowych papierów, piórek, wydmuszek, słomy i źdźbeł traw, kłosów zbóż itp. Tradycyjnie w wieczór wigilijny zapalano na choince świeczki.
Zawieszane na zielonym drzewku ozdoby miały swoją symbolikę, mającą swe korzenie w ludowych tradycjach, częściowo wywodzących się z wierzeń biblijnych.
I tak:
- Umieszczana na szczycie choinki gwiazda betlejemska miała pomagać w powrotach do domu z dalekich stron.
- Światło na choince miało odstraszać złe moce, w religii chrześcijańskiej symbolizowało Chrystusa, który miał być światłem i zbawieniem dla pogan.
- Jabłka zawieszane na gałązkach miały zapewnić zdrowie i urodę, symbolizowały także biblijne owoce jabłoni, którymi kuszeni byli Adam i Ewa. Później duże jabłka zastąpiono mniejszymi, rajskimi jabłuszkami.
- Orzechy, zawijane w sreberka, miały zapewnić dobrobyt dla domu i siłę dla jego mieszkańców.
- Papierowe łańcuchy miały przypominać o zniewoleniu grzechem, ale w okresach rozbiorów miały symbolizować polityczne okowy, w jakich znalazła się Ojczyzna. W ludowej tradycji niektórych regionów Polski uważano łańcuchy za symbol rodzinnych więzi oraz wierzono, że chronią one dom przed kłopotami.
- Dzwonki miały oznaczać dobre nowiny i radosne wydarzenia.
- Anioły miały opiekować się domem.
Dziś nad historią wstawiania świątecznej choinki do domu i zwyczajami z nią związanymi, nikt się nie zastanawia. Drzewko żywe lub ze sztucznego tworzywa kupujemy w sklepie, podobnie jak gotowe ozdoby i oświetlenie. Ubierają ją najczęściej dzieci, a potem czekają na czas, kiedy znajdą się pod nią oczekiwane prezenty. Później jest to już tylko element dekoracyjny, który mniej więcej po święcie Trzech Króli wędruje na śmietnik lub do schowka, idąc w zapomnienie na rok. Po to, by pod koniec grudnia znów wrócić, bo przecież bez choinki święta Bożego Narodzenia nie byłyby świętami.
Tadeusz Piątkowski
Napisz komentarz
Komentarze