Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
środa, 27 listopada 2024 22:49
PRZECZYTAJ!
Reklama

Polska mapa dużych zwolnień. Dzieje się coś złego

Dobra wiadomość: bezrobocie w Polsce nadal jest rekordowo niskie. Zła: wielkie firmy zwalniają ludzi.
Polska mapa dużych zwolnień. Dzieje się coś złego

Autor: iStock

W kwietniu bezrobocie w Polsce wynosiło 5,1 proc. Pracy nie miało 798,5 tys. osób. To najlepszy kwiecień od 1991 roku.

Jednak są zwolnienia

Gorsze informacje przynosi za to rynek. Znane firmy ogłosiły duże zwolnienia. Szwajcarski koncern ABB (silniki) zamierza zakończyć produkcję w zakładzie w Aleksandrowie Łódzkim. Może to oznaczać zwolnienie 400 osób.

W Chełmży pod Toruniem upadłość ogłosiła firma Bioetanol AEG (alkohol etylowy). Do zwolnienia jest 50 osób.

„Zresztą województwo kujawsko-pomorskie zostało mocno dotknięte najnowszą falą zwolnień. Ponad 100 osób traci pracę w bydgoskiej firmie Don Trucking, a 270 osób w Pomorskiej Fabryce Mebli w Nowem” – wylicza businessinsider.pl, który przygotował mapę zwolnień.

Jest na niej kilkanaście punktów, m.in. zakład producenta jeansów Levi Strauss & Co w Płocku. Firma do połowy czerwca będzie jeszcze prowadziła tu produkcję, a potem bez pracy zostanie 650 osób. 

Michelin Polska zamierza zamknąć swój zakład w Olsztynie i przenieść produkcję opon do Rumunii. W polskiej fabryce pracuje 430 osób. Nie oznacza to jednak całkowitego zaprzestania działalności. 

Z kolei w Goleniowie w woj. zachodniopomorskim zatrudniające ponad 800 osób LM Wind Power Blade zwolni jedną czwartą pracowników. W tym samym regionie firma Eltwin ze Stargardu rozstaje się z 70 pracownikami.

Kilka powodów

„Możemy zaryzykować tezę, że aktualna liczba miejsc pracy w polskiej gospodarce jest maksymalna. Podobne tendencje zobaczymy w całej Europie” – podaje w swojej analizie firma Personnel Service.

I wylicza, że choć liczba ofert pracy maleje, to nadal nie będzie to rynek, na którym to szefowie dyktują zasady. Okazuje się bowiem, że rocznie z rynku pracy odchodzi  150 tys. osób więcej, niż na niego wchodzi.

To jednak błędne koło. Bo mniej rąk do pracy wymusza na firmach wprowadzanie zmian, które często kończą się zwolnieniami. 

„Ponadto bezrobocie w Polsce jest na rekordowo niskim poziomie, a zatrudnienie jest na historycznych maksymach. Zatem niemal wszyscy, którzy chcą i mogą, pracują. 

To spowoduje, że pracodawcy będą chętniej spoglądali na rozwiązania, które ograniczą ich zapotrzebowanie na kadrę. Jednym z takich rozwiązań są sztuczna inteligencja i automatyzacja” - czytamy.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

PRZECZYTAJ
Reklama
Reklama
Reklama