- Nasze dzieci mają bardzo daleko do szkoły. Niestety muszą korzystać z autobusu linii nr 39. Nawet te najmniejsze z pierwszej klasy, też muszą dojeżdżać, bo nie mają innego wyjścia. Wiele starszych dzieci uprawia zapasy i wieczorami jeździ na treningi – mówią mieszkanki ul. Sobieskiego.
Rodzice mają konkretne propozycje. Obecny przystanek przy ul. Sobieskiego 37 chcieliby zamienić na dwa położone na tej samej ulicy w rejonie numerów 61 – 67 oraz 5 -13.
- Przystanek przy Sobieskiego 37 nie posiada ani wiaty, ani zatoczki. Więc dwa nowe przystanki też mogłyby wyglądać podobnie. Naszym zdaniem nowe przystanki mogłyby być oznaczone jedynie słupkiem ze znakiem informacyjnym, a to chyba nie byłby duży koszt – dodają rodzice.
Idąc za ciosem chcieliby aby podobne znaki zostały ustawione przy pobliskiej ul. Szczęść Boże. Tam znajdują się dwa przystanki na żądanie, które w żaden sposób nie są oznaczone.
- Dla rodziców sfinalizowanie sprawy dotyczącej zmiany przystanków jest bardzo ważne. Ich dzieci z racji odległości miejsca zamieszkania od szkoły mają problem z dotarciem do niej. Chcieliby pomóc swoim pociechom, ale nie znajdują zrozumienia. Efektem mojej poprzedniej interpelacji, popartej opinią dyrektorki szkoły, była odmowa. Wprawdzie pozytywną opinię w tej sprawie wydał KZK GOP, ale na zmianę przystanków nie zgodziła się komisja ds. bezpieczeństwa ruchu drogowego. Uzasadniła to niezrozumiałymi dla mnie i dla rodziców względami bezpieczeństwa – mówi Władysław Kucharski.
Zarówno radny, jak i rodzice nie zamierzają składać broni. Zapewniają, że o nowe przystanki będą walczyć, bowiem komfort podróżowania dzieci do szkoły jest dla nich sprawą priorytetową.
(wt) Foto. Maciej Geyer
Napisz komentarz
Komentarze