Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
środa, 27 listopada 2024 23:31
PRZECZYTAJ!
Reklama

Derby dla Gwarka

W sobotę oczy kibiców piłkarskich powiatu mikołowskiego skierowane były na Ornontowice. Z 13 spotkań mistrzowskich z udziałem drużyn mikołowskich, tam rozgrywane były derby czwartej ligi, pomiędzy miejscowym Gwarkiem i Polonią Łaziska. Jak dotąd oba zespoły spisywały się nieco poniżej oczekiwań, więc trudno było wskazać faworyta. Dla jednych, jaki i drugich ten mecz miał duże znacznie, gdyż jego zwycięzca zostawał nieoficjalnym "mistrzem jesieni" powiatu mikołowskiego. Po ciekawym spotkaniu, z muraw ze zwycięstwem 2:1 schodził Gwarek i to on może się tytułować takim mianem.
Derby dla Gwarka

Od pierwszego gwizdka arbitra oba zespoły rozpoczęły twardą walkę, w której nikt nie odpuszczał. Efektem tego było kilka wizyt na murawie masażystów, ale generalnie była to walka fair. Gra najczęściej toczyła się w środkowej strefie boiska, a jeśli którejkolwiek drużynie udało się przedostać w pole karne rywala, to bez zagrożenia bramki. W ostatnim kwadransie pierwszej połowy przewagę w polu uzyskali łaziszczanie, stwarzając groźne sytuacje bramkowe. Bez efektu. W ostatnich pięciu minutach do roboty zabrali się miejscowi. Zaatakowali odważniej w 43 minucie wywalczyli rzut wolny. Po dośrodkowaniu z lewej strony, w polu bramkowym Polonii powstało małe zamieszanie, a do toczącej się piłki ruszył wślizgiem Gogita Gogatschwili i wepchnął ją do siatki. 1:0 dla Gwarka i opinie w obozie Polonii: my graliśmy, a przeciwnik strzelił gola. Ale nie był to jeszcze koniec pierwszej połowy. Sędzia doliczył jedną minutę, podczas której goście przeprowadzili ostatnią akcję, która przyniosła im wyrównanie. Z wolnego w pole karne strzelił Daniel Fabisiak, piłka po próbie strzału przez jednego z zawodników Polonii odbiła się od słupka, dopadł do niej Kamil Uniejewski i wyrównał na 1:1.

Druga połowa była nieco słabsza od pierwszej. Zaczęła się po myśli gospodarzy. W 52 minucie Krzysztof Gersok sfaulował w polu karnym rywala, za co arbiter ukarał go żółtą kartką i podyktował jedenastkę. Do piłki podszedł Kamil Lewandowski, strzelił pewnie i Gwarek objął prowadzenie po raz drugi. Nie oddał go już do końca. Polonia starała się wyrównać, ale poza dwoma strzałami Fabisiaka i Uniejewskiego, nie miała argumentów w ataku, a jeśli już kończyła akcję strzałem, to na posterunku Tomasz Spałek. Gospodarze początkowo szukali okazji do podwyższenia prowadzenia, stwarzając sytuacje bramkowe, ale w miarę upływu czasu, widać było oznaki zmęczenia spowodowane dużą ilością gier w ostatnim czasie, więc skupili się na pilnowaniu tego, co już mieli. Zrobili to skutecznie, „dowożąc: korzystny wynik do końca meczu.

Gwarek Ornontowice – Polonia łaziska Górne 2:1 (1:1)

Gwarek Ornontowice: Spałek – Błaszczyk, Mazur, Stosiek (46 Zdrzałek), Boczar (46 Jedyński), Gogatischvili (88 Wystop), Raczyński (75 Kowalik), Lewandowski (90 Mizera), Rocki, Kasprzyk, Steuer.

Trener: Łukasz Biliński

Bramki: Gogatischwili – 43 min., Lewandowski – 52 min.

Polonia Łaziska: Maścibrzuch – Gersok (56 Polczyk), Nowara (76 Nowak), Terbalyan, Widuch, Fabisiak, Kaziszyn (46 Kaszok), Hewlik, Zawadzki, Uniejewski, Popenda (46 Wach)

Trener: Daniel Tukaj

Bramka: Uniejewski – 45 min.

 


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

PRZECZYTAJ
Reklama
Reklama
Reklama