Łukasz Piszek nie wyszedł w podstawowej „11”, tylko zasiadł na ławce trenerskiej. Od pierwszego gwizdka arbitra uwidoczniła się przewaga gości, którzy stwarzali sytuacje bramkowe, ale nie potrafili pokonać Marcina Topora. Co jakiś czas akcją zaczepną starali się odpowiedzieć gospodarze, którzy w 28 minucie niespodziewanie objęli prowadzenie. W okolicy linii pola karnego piłkę otrzymał Bartosz Popenda, wykonał piruet, po którym strzelił. I to jak! Mocno i precyzyjnie, tak, ze piłka wylądowało w prawym górnym okienku bramki LKS-u. Przyjezdni starali się odrobić tę stratę, ale przed przerwą im się to nie udało.
W przerwie obaj trenerzy dokonali łącznie dziewięciu zmian (pięć Polonia i cztery LKS), a po wznowieniu gry na boisku pojawił się Łukasz Piszczek. Jego obecność na murawie chyba podziałała mobilizująco na resztę zespołu, gdyż po sześciu minutach przyjezdni już prowadzili. W 50 minucie wywalczyli rzut wolny w odległości 20 metrów od bramki Piotra Woźnicy), z którego Łukasz Hanzel mocnym strzałem umieścił piłkę w bramce. Po wznowieniu gry goczałkowiczanie błyskawicznie odebrali gospodarzom piłkę, wstrzelili ją w pole karne Polonii, gdzie we właściwym miejscu znalazł się Jakub Szendzielorz i głową skierował piłkę do siatki. Mając korzystny wynik, LKS kontrolował boiskowe wydarzenia, strzelając jeszcze jednego gola w doliczonym czasie gry, a zrobił to po raz drugi Szendzielorz.
Polonia Łaziska – LKS Goczałkowice 1:3 (1:0)
Polonia: Topór (46 Woźnica) – Gersok (46 Wolny), Nowara (76 Nowak), Terbalyan, Widuch (467 Fabisiak), Kaszok, Kaziszyn (58 Frey), Zawadzki (46 Hewlik), Popenda, Polczyk, Prochownik (46 Wach)
Trener: Daniel Tukaj
Bramka: Popenda
LKS Goczałkowice: Mrzyk – Baron (46 Piszczek), Zięba, Maroszek, Dragon (46 Wróblewski), Jonda (46 Hanzel), Kazimierowicz (75 Lipnik), Mońka, Gemborys (46 Dokudowiec), Szendzielorz, Matruszczyk.
Trener: Damian Baron
Bramki: Szendzielorz 2, Hanzel
Więcej w papierowym wydaniu Naszej Gazety
***
W drugim meczu LKS Woszczyce pokonała w Lędzinach rezerwy MKS-u 6:1 i awansował do trzeciej rundy.
Napisz komentarz
Komentarze