Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
czwartek, 28 listopada 2024 01:40
PRZECZYTAJ!
Reklama

Derby na remis

W sobotę na stadionie mikołowskiego MOSiR-u rozegrano ostatnie tej wiosny „mikołowskie derby” IV ligi, w których AKS podejmował Gwarka Ornontowice. Walczące o utrzymanie w czwartej lidze zespoły wielkiego futbolu nie pokazały, ale nie zabrakło ambicji i twardej walki, sytuacji bramkowych, znakomitych parad bramkarzy i wreszcie – bramek. Padły dwie, po jednej dla każdej z drużyn i mecz się remisem.
Derby na remis

Otwarcie derbów ułożyło się po myśli przyjezdnych i można je nazwać „otwarciem marzeń”. Rozpoczynała się trzecia minuta meczu. Ornontowiczanie rozgrywali lewą stroną pierwszą akcję zaczepną. Dawid Boczar zagrał piłkę w pole karne, tam we właściwym miejscu znalazł Jakub Sewerin, dostawił nogę do spadającej piłki i ulokował ją w bramce. Goście chcieli wykorzystać to szybkie objęcie prowadzenia i pójść za ciosem. Zza linii autowej zachęcał ich do tego trener Łukasz Biliński. Jednak gospodarze nie dali się drugi raz zaskoczyć i po kilku chwilach przejęli inicjatywę. W ósmej minucie trochę ”zamieszali” pod bramką Gwarka, lecz sytuację wyjaśnił bramkarz Arkadiusz Latka. Dwie minuty później golkiper Gwarka wykazał się jeszcze większym kunsztem, wybijając piłkę spod poprzeczki po strzale z dystansu. Po kolejnych siedmiu minutach i kolejnej akcji gospodarzy, najpierw przed stratą gola pomogła mu poprzeczka, a z dobitką sobie już poradził. W 18 minucie mikołowianie powinni wyrównać, ale strzał z kilku metrów poszybował „Panu Bogu w okno”. W 32 minucie w dogodnej sytuacji znalazł się Maciej Niesyto, lecz jego strzał (praktycznie w sytuacji „sam na sam”) obronił Latka. Ornontowiczanie przetrwali ten napór i w 42 minucie odpowiedzieli akcją, po której bliski podwyższenia prowadzenia był Jakub Zdrzałek. Niestety dla nich, piłka po jego „główce” przeleciała nad poprzeczką.

Na początku drugiej połowy powiał silniejszy wiatr, który był sprzymierzeńcem AKS-u. I trzeba przyznać, że gospodarze to wykorzystali. W 48 minucie po dośrodkowaniu ze skrzydła, Jacek Wujec główkował minimalnie obok słupka. W odpowiedzi, również minimalnie przestrzelił Gogita Gogatschiwili, a dwie minuty później był już remis. Po centrze z lewej strony, najwyżej do piłki wyskoczył Michał Biernacki i strzałem w „krótki róg”, pokonał Latkę. Przez kilka kolejnych minut walka toczyła się w środku pola, a w ostatniej fazie meczu optyczną przewagę uzyskali przyjezdni, którzy byli bliżsi strzelenia drugiego gola. W 78 minucie kapitalną interwencją popisał się Łukasz Szczepek, broniąc „główkę” Mateusza Raczyńskiego. Jak w tej sytuacji piłka nie ugrzęzłą w siatce, wie tylko on sam. Trzy minuty później minimalnie niecelnie z dystansu strzelał Boczar, a w 90 minucie jeszcze jedną skuteczną interwencją w sytuacji „sam na sam” popisał się Szczepek. Remis 1:1 nie krzywdzi żadnej z drużyn, ale żadna z nich nie schodziła z murawy z uczuciem pełnej satysfakcji.

AKS Mikołów – Gwarek Ornontowice 1:1 (0:1)

AKS Mikołów: Szczepek – Gałecki, Tsuleskiri, Przybylski, Zamojda, Waśkiewicz (46 Biernacki), Majsner (83 Rusz), Niesyto, Piekarz, Wujec, Bąk.

Trener: Tomasz Wolak

Bramka: Biernacki – 51 min.

Gwarek Ornontowice: Latka – Majeranowski, Steuer, Jedyńki, Kasprzyk (67 Raczyński), Boczar, Sewerin, Zdrzałek (84 Lopez), Rojca, Gogatschwili, Kaszok.

Trener:Łukasz Biliński

Bramka: Sewerin – 3 min.

 


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

PRZECZYTAJ
Reklama
Reklama
Reklama