- Dla wielu dyscyplin sportowych był to rok stracony, dla innych - mało udany, jaki był dla kierowców rajdowych?
- Generalnie - specyficzny, choć dla mnie dynamiczny i udany, bo wszystko działo się w krótkim przedziale czasowym.
- Pod jakim względem specyficzny?
- Jak to w sporcie - wszystko robimy dla kibiców, których dotknęły obostrzenia związane z pandemią. Niestety, w minionym roku na trasach brakowało widzów.
- Na rajdowe trasy w roku 2020 wyjechaliście późno.
- Bardzo późno, bo praktycznie w połowie roku. Ja z moim pilotem dopiero 14 czerwca w drugiej rundzie Samochodowych Mistrzostw Tychów. Tę imprezę rozgrywano na torze, więc organizatorom było łatwiej. Pierwszy rajd „drogowy” zaliczyliśmy dopiero w lipcu i był to Rajd Ziemi Głubczyckiej.
- Startowaliście głównie w dwóch imprezach. Na Śląsku i na Ziemi Opolskiej.
- Poza Rajdem Śląska, rajdów drogowych praktycznie nie było, więc pozostały Samochodowe Mistrzostwa Tychów 2020. Drugą główną imprezą był Opolski Samochodowy Puchar Rajdowy. W Mistrzostwach Tychów w sześciu rundach zaliczonych do klasyfikacji końcowej, odnieśliśmy trzy zwycięstwa i trzykrotnie sklasyfikowani zostaliśmy na drugim miejscu, co dało zwycięstwo w klasie 3. Z kolei w Opolskim Samochodowym Pucharze Rajdowym jechaliśmy we wszystkich czterech rundach. Były to wyścigi urozmaicone na odcinkach szutrowych, rajdowych i górskich. Fajna zabawa. Zwycięstwo w klasyfikacji generalnej i swojej klasie dały nam tytuł mistrzowski Opolskiego Samochodowego Pucharu Rajdowego. Ponadto uczestniczyliśmy w dwóch pojedynczych imprezach. W opolskim Rajdzie Festiwalowym zwyciężyliśmy w swojej klasie i zajęliśmy trzecie miejsce w „generalce” oraz w mocno obsadzonym Rajdzie na Dolnym Śląsku, gdzie odnieśliśmy zwycięstwo w klasie i sklasyfikowani zostaliśmy na drugim miejscu dla zawodników bez licencji.
- Krótko mówiąc…
- Osiągnęliśmy założony cel, utwierdzający nas w tym, że możemy postawić nogę na wyższym szczeblu samochodowej hierarchii rajdowej. Jestem w trakcie wyrabianie licencji. Całą procedurę, łącznie z egzaminem mam już za sobą i pozostało tylko złożenie dokumentów oraz dokonanie stosownych opłat.
- Jakie zatem plany na ten rok?
- Generalnie starty w Rajdowych Samochodowych Mistrzostwach Śląska plus wybrane rundy w Tarmac Masters. Będą to imprezy dla zawodników z licencjami. To „wyższa liga” w porównaniu do imprez, w których startowaliśmy dotychczas.
- Co z samochodem?
- Powstała nowa klasa „Rally N”, do której pasuje mój samochód i na szczęście będzie mógł zostać. Póki co, obejdzie się bez większych inwestycji.
- Kiedy widzimy się na trasie?
- Patrząc w kalendarz - w połowie wiosny.
- Zatem do zobaczenia na rajdowych trasach i kolejnych sukcesów!
Tadeusz Piątkowski
Napisz komentarz
Komentarze