Pierwsi powody do radości mieli mikołowianie. W 18 minucie Soliński dalekim wykopem rozpoczął akcję ofensywną. Piłka w środku pola trafiła do Majsnera, który zapoczątkował bilardowe zagrania. Futbolówka trafiła do Waśkiewicza, dalej do Bąka, który oddał ją Majsnerowi, a ten strzałem z woleja pokonał Spałka. Akcja ładna, ale obrońcy Gwarka też się nie popisali. Od tego momentu oba zespoły rozpoczęły realizację odmiennych taktyk. Gospodarze za wszelką cenę dążyli do wyrównania, gościom ten rezultat pasował i czekali na okazję do podwyższenia prowadzenia. Na całym boisku trwała twarda walka, ale wynik pozostawał bez zmian. I kiedy wydawało się, że komplet punktów pojedzie do Mikołowa, na minutę przed upływem regulaminowego czasu gry, gospodarze wrzucali piłkę z autu. Teraz obrońcy AKS-u w zamieszaniu wybili ją przed pole karne, gdzie znalazł się Kaszok. Strzelił z woleja bez zastanowienia i był to strzał z cyklu „stadiony świata”. Piłka wylądowała w okienku bramki Solińskiego i golkiperowi AKS-u nie pozostało nic innego, jak wyjąć ją z siatki. Gwarek i AKS zdobyły po jednym punkcie, a ten remis dał pozwolił AKS-owi wywalczyć nieoficjalny tytuł „czwartoligowego mistrza jesieni powiatu”.
Gwarek Ornontowice – AKS Mikołów 1:1 (0:1)
Gwarek: Spałek - Kaszok, Steuer, Jedyński, Małkowski, Kasprzyk (70 Gałązkiewicz), Zdrzałek (80 Ramirez), Boczar (46 Miłek), Wawoczny (46 Saliński), Sewerin, Majeranowski.
Trener: Łukasz Biliński
Bramka: Kaszok
AKS: Soliński - Gałecki (25 Piekarz), Sikora, Tsuleiskiri, Przybylski, Waśkiewicz (90 Tabiś), Majsner (75 Rusz), Biernacki (65 Pawełczyk), Wujec, Bąk, Rocki
Trener: Tomasz Wolak.
Bramka: Majsner
Napisz komentarz
Komentarze