Temperatura 8 stopni Celsjusza, choć zimny wiatr sprawiał, że odczuwalna była dużo niższa. Na dodatek rozmokła i błotnista trasa w pobliskim lesie. Te warunki nie odstraszyły jednak biegaczy, którzy licznie stawili się na starcie. Do biegu głównego na dystansie siedmiu kilometrów zapisało się 294 chętnych, a do biegu morsów i kąpieli w lodowatej wodzie – 80. Bieg główny zarówno w kategorii mężczyzn jak i kobiet wygrali debiutanci. W kategorii mężczyzn – Mateusz Pawełczak z Złochowic, a w kategorii pań – Barbara Noga z Wilkowiecka.
Przed biegiem wszyscy startujący solidnie się rozgrzewali, gdyż wiedzieli, że na trasie czeka ich nie tylko walka z rywalami i własnymi słabościami, ale też z niosącym przez wiatr zimnem. Wystartowali o godzinie 13.00, zwalniając linię startu dla „morsów”, którzy na trasę ruszali kwadrans później. Ci z kolei żartowali, że jest za ciepło i gdyby tak było minus 10, to dopiero byłoby bieganie. Kilka minut po ich starcie, na końcu ulicy pokazał się już jadący na rowerze pilot, zwiastując przybycie na metę pierwszego uczestnika biegu głównego. Gdy zegar pokazywał czas biegu 22 minuty i 33 sekundy, linię mety przekroczył Mateusz Pawełczak ze Złochowic. Na pytanie czy on jest tak dobrze przygotowany, czy rywale słabsi, odpowiedział: Jestem dobrze przygotowany. Startuję tutaj po raz pierwszy i nie sądziłem, że tak dobrze wypadnę. Specjalizuję się w biegach ulicznych i nie sądziłem, że na tej błotnistej trasie wypadnę tak dobrze. Niecałą minutę po nim przybiegł mieszkający w Raciborzu, Włoch, Roberto Dimiccoli, który lubi biegać w Orzeszu, gdyż startował już w Orzeskich Biegach Ulicznych. Jako 13 linię mety osiągnęła Barbara Noga z Wilkowiecka, uzyskując czas 26 minut i 57 sekund. Ona też była debiutantką w tym biegu, który jej się bardzo podobał, ale tak jak inni narzekała na wiatr i błoto. W tym momencie na metę zaczęły dobiegać „morsy”. Dla niech nie był to koniec zawodów, gdyż chwilę później wskakiwali do kąpieli w rozstawionym na tę okoliczność basenie. W sumie bieg ukończyło 270 zawodników biegu głównego i 71 „Biegu Morsów”.
Potem było już to najprzyjemniejsze, bo podium, dekoracje i nagrody.
Najlepszy orzeszanin, Piotr Jachimski: Zimowy Bieg Orzeski był moim „biegiem otwarcia”. Tegoroczna trasa dobrze oznaczona, dobrze przygotowana, ale trudna ze względu na rozmiękłe podłoże o błotniste odcinki. To jednak nie zależało od organizatorów. Temperatura na trasie niby wysoka, bo kilka stopni powyżej zera, ale odczuwalna dużo Niża, szczególnie tam, gdzie wiało. I ten wiejący wiatr był dla mnie największą przeszkodą. Z piątej lokaty na mecie i z uzyskanego czasu jestem zadowolony. Jak na początek – nieźle!
Wyniki:
Bieg główny – 7 km
Mężczyźni open
1. Mateusz Pawełczak, Złochowice 22.33,00 min.
2. Roberto Dimiccoli, Racibórz 23.27,00 min.
3. Marcin Grzegorzyca, Gierałtowice 24.34,00 min.
4. Mateusz Fliegert, Rybnik 25.01,00 min.
5. Piotr Jachimski, Orzesze 25.39,00 min.
6. Dominik Galwas, Cieszyn 25.39,00 min.
Zwycięzcy kategorii wiekowych: Mateusz Pawełczak (M 18-30), Roberto Dimiccoli (M 31-41), Grzegorz Szymura (M 45+)
Kobiety open
1. Barbara Noga, Wilkowiecko 26.57,00 min.
2. Monika Bielińska, Przyszowice 29.22,00 min.
3. Roksana Orzyszek, Rydułtowy 30.43,00 min.
Zwycięzcy kategorii wiekowych: Barbara Noga (K 18-30), Monika Bielińska (K 31-44), Anna Dyrcz (K 45+)
Bieg Morsów z Ręcznikiem – 2,5 km
Mężczyźni open
1. Szymon Kastelik, Gilowice 10.09,00 min.
2. Tomasz Komarnicki, Rybnik 10.30,00 min.
3. Rafał Mrózek, Łękawica 10.35,00 min.
4. Damian Szewczyk, Jejkowice 10.44,00 min.
5. Damian Szczucki, Tychy 10.56,00 min.
6. Józef Pawełczyk, Rybnik 11.10,00 min.
Kobiety open
1. Jessica Włoka, Katowice 12.07,00 min.
2. Oliwia Plewińska, Tarnowskie Góry 13.37,00 min.
3. Dagmara Pisowłodzka, Dąbrowa Góry 14.15,00 min
Tadeusz Piątkowski
Napisz komentarz
Komentarze