Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
wtorek, 26 listopada 2024 01:23
PRZECZYTAJ!
Reklama

Mikołów bez budżetu obywatelskiego? Czy będą nowe dzielnice?

Wojewoda Śląski uchylił uchwałę Rady Miejskiej Mikołowa w sprawie ustalenia zasad budżetu obywatelskiego. Zdaniem wojewody uchwała zawiera błędy i została podjęta z istotnym naruszeniem prawa. Czy to koniec budżetu obywatelskiego w Mikołowie?
Mikołów bez budżetu obywatelskiego? Czy będą nowe dzielnice?

 

Miesiąc temu pisząc na łamach „Naszej Gazety” o piątej edycji budżetu obywatelskiego nie sądziłem, że tak szybko będzie okazja wrócić do tematu. Pisałem o zakusach radnych z OKS, którzy chcą wykluczyć z głosowanie mikołowską młodzież i dzieci. Krytykowałem uchwałę autorstwa wiceburmistrza Handla, której efektem jest zakaz lokowania projektów z budżetu obywatelskiego na terenach spółdzielni i wspólnot mieszkaniowych. Uchwała ta, choć z zupełnie innych względów, nie spodobała się również wojewodzie śląskiemu, który 24 kwietnia uchylił ją w całości. Zgodnie z prawem środki wydatkowane w ramach budżetu obywatelskiego mogą być dzielone na pule obejmujące całość gminy i jej części w postaci jednostek pomocniczych.

 

Na terenie Mikołowa takie jednostki funkcjonują, mamy sołectwa: Borowa Wieś, Bujaków, Mokre, Paniowy, Śmiłowice  oraz dzielnicę Kamionka.

 

Zdaniem wojewody możliwe jest więc dokonanie podziału puli środków z budżetu na ogólnomiejskie i lokalne obejmujące teren dzielnicy i sołectw. Model wypracowany w Mikołowie, gdzie odrębnymi okręgami były ubiegająca się od lat o statut dzielnicy Reta oraz wyodrębnione na wniosek mieszkańców osiedle Mickiewicza nie przystaje, zdaniem wojewody, do obowiązującej obecnie ustawy o samorządzie gminnym.

 

- Nagli nas czas. Chcemy już dać możliwość, aby projekty od czerwca mogły być składane - zapowiadał na marcowej sesji rady miasta wiceburmistrz Mikołowa. Tymczasem błąd Urzędu wychwycony przez prawników wojewody może te plany pokrzyżować.

 

Wróćmy do tematu dzielnic!

 

Zaskakujące dla Urzędu stanowisko wojewody to nowy argument mieszkańców i stowarzyszeń od lat zabiegających o utworzenie nowych dzielnic w Mikołowie. Wszyscy znają nazwy Gniotek, Reta czy Wymyślanka, mało kto wie jednak, że formalnie nie są to dzielnice, a obszary zaliczane do centrum. W największych w historii Mikołowa konsultacjach społecznych ponad 90% mieszkańców poparła pomysł utworzenia nowych jednostek - w 2015 roku dzielnic Wymyślanka i Reta, a dwa lata później dzielnicy Reta-Goj. Ówcześni radni postanowili jednak pójść na wojnę z mieszkańcami i wbrew ich opiniom dzielnice nie powstały. Co interesujące - wielu z radnych głosujących wtedy przeciw mieszkańcom nie jest już radnymi. Co zaskakujące - przeciwni byli radni z już istniejących jednostek pomocniczych - Śmiłowic, Bujakowa, Borowej Wsi, Mokrego i Kamionki. Aż chciałoby się zapytać - likwidujemy sołectwa?

 

Wkrótce będzie okazja przekonać się czy nowi radni okażą się bardziej obywatelscy od swoich poprzedników.

 

Decyzje wojewody można zaskarżyć, ale aby sprostać wymogom ustawy i oczekiwaniom wojewody można też cały Mikołów podzielić na jednostki pomocnicze. Reta, Wymyślanka, Gniotek oraz mikołowskie osiedla mogłyby stanowić nowe, odrębne jednostki. Rady osiedli z powodzeniem funkcjonują w wielu miastach. Ostateczne rozwiązania należy dokładnie przemyśleć, dziś ważne jest aby w ogóle o tym rozmawiać.

 

- Utworzenie dzielnicy Wymyślanka jest naszym celem statutowym. Jak długo będzie istniało stowarzyszenie, będziemy o to zabiegali. Mam nadzieję, że inne rejony Mikołowa będą tym również zainteresowane - mówi Mirosław Chmiel, prezes Stowarzyszenia Mieszkańców Dzielnicy Nowy Świat „Wymyślanka”.

 

W podobnym tonie wypowiada się Michał Polok, którego zdaniem z mikołowskiego ratusza niewiele widać, a ludzie jednoczą się wokół spraw dziejących się blisko nich, jak na przykład wymagająca remontu droga.

 

- Im mniejsza struktura zarządzania tym lepiej, nawet jeśli to tylko głos doradczy - mówi prezes mikołowskiego stowarzyszenia „Przyjazny Gniotek”. Jak widać mikołowskie organizacje trzymają rękę na pulsie, ale czy to wystarczy? 

 

Odłączył Goj od Mokrego

 

Wszystko w tej sprawie zależy od radnych. To im przysługuje inicjatywa, to oni podejmują decyzje, oni rozdają karty. Osobiście liczę na radnego Jana Przewoźnika. Temat dzielnic jest mu bliski, w przeszłości sygnalizował poparcie dla idei utworzenia dzielnicy Reta-Goj. Jako nowy radny ma doskonałą okazję, aby zapewnić sobie wdzięczności mieszkańców Rety i Goja. Burmistrz Mikołowa o radnym Przewoźniku mówi, że to ten, który odłączył Goj od Mokrego. Czy jednak przy okazji nie wylano dziecka z kąpielą?

 

W myśl interpretacji wojewody Mokre może mieć swój budżet obywatelski, a Goj już nie. Czy to sprawi, że radny Przewoźnik wznowi dyskusję na temat dzielnic? Stowarzyszenia są gotowe do poparcia takich idei. Wyniki konsultacji społecznych są powszechne znane, nowi radni wiedzą, czego chcą mieszkańcy.  W radzie miasta pojawiło się kilka nowych osób, teraz przed nimi prawdziwy test na obywatelskość. Nie podejrzewam, aby nie znali ustawy o samorządzie, która nakazuje wspierać i upowszechniać idee samorządowe, w tym tworzenie warunków do działania i tworzenia jednostek pomocniczych. Potrzebę zmian zauważono również na najwyższych szczeblach władzy. Projekt zmiany ustawy w zakresie doprecyzowania i wzmocnienia statusu jednostki pomocniczej jest obecnie procedowany w Sejmie. Zgodnie z uzasadnieniem projektu, wzmocnienie jednostek pomocniczych wynika z potrzeby zwiększenia partycypacji obywateli w funkcjonowaniu samorządu.

 

Z tej sytuacji należy wyciągnąć jeszcze jeden wniosek. Pierwszą edycję budżetu obywatelskiego w Mikołowie tworzyli wspólnie mieszkańcy, radni i urzędnicy. Wtedy wszystko poszło jak trzeba. Problemy zaczęły się odkąd urząd nie konsultuje z mieszkańcami zasad budżetu obywatelskiego. Czas to zmienić.

 

Artur Wnuk
prezes Stowarzyszenia Reta


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

PRZECZYTAJ
Reklama
Reklama
Reklama