Na przykład „Skuteczni” do Rady Powiatu mają nr 20, ale do Rady Miejskiej w Mikołowie wylosowali nr 25. Jak mają prowadzić skuteczną kampanię, aby nie mącić w głowach wyborcom, którzy i tak dostają powoli zawrotu głowy od natłoku list, okręgów, numerów. Albo inny przykład. Obywatelski Komitet Samorządowy w wyborach do powiatu wylosował nr 21. Fajny numer, można go lansować, jako „oczko”. OKS wystawia też listy do Rad Miejskich. W Mikołowie dostał nr 23, w Łaziskach Górnych nr 24. Nie ma w tym sensu ani logiki. Gdyby ordynacja wyborcza uwzględniała także interesy mniejszych ugrupowań „Skuteczni” mogliby się posługiwać nr 20 w powiecie i gminie, a OKS puszczałby „oczko” na obydwu szczeblach samorządu. Cztery lata temu mieliśmy skandal z książeczkami wyborczymi, które otwierał PSL i dzięki temu uzyskał rewelacyjny wynik. Teraz mamy inną „ustawkę”. Opozycja, czyli PO i PSL, nie protestują, bo też zostali objęci przywilejem jednego numeru na cały kraj.
Napisz komentarz
Komentarze