Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
poniedziałek, 25 listopada 2024 20:49
PRZECZYTAJ!
Reklama

Partie - jak zawsze - ustawiają wybory pod siebie

Do absurdu doszło podczas losowania numerów list do Rady Powiatu oraz Rad Miejskich i Gminnych. Logika nakazuje, aby każde ugrupowanie miało jeden numer, który będzie elementem identyfikacji wizualnej podczas kampanii. Okazuje się, że taki przywilej dotyczy tylko partii ogólnopolskich. Jak sobie wylosowali w Warszawie, tak mają wszędzie. PiS może strzelać w „dziesiątkę” na każdym poziomie samorządu, co pozwala prowadzić spójną kampanię wyborczą. Za to lokalnym ugrupowaniom rządzący zafundowali chaos.

 

Na przykład „Skuteczni” do Rady Powiatu mają nr 20, ale do Rady Miejskiej w Mikołowie wylosowali nr 25. Jak mają prowadzić skuteczną kampanię, aby nie mącić w głowach wyborcom, którzy i tak dostają powoli zawrotu głowy od natłoku list, okręgów, numerów.  Albo inny przykład. Obywatelski Komitet Samorządowy w wyborach do powiatu wylosował nr 21. Fajny numer, można go lansować, jako „oczko”.  OKS wystawia też listy do Rad Miejskich. W Mikołowie dostał nr 23, w Łaziskach Górnych  nr 24.  Nie ma w tym sensu ani logiki. Gdyby ordynacja wyborcza uwzględniała także interesy mniejszych ugrupowań „Skuteczni” mogliby się posługiwać nr 20 w powiecie i gminie, a OKS puszczałby „oczko” na obydwu szczeblach samorządu. Cztery lata temu mieliśmy skandal z książeczkami wyborczymi,  które otwierał PSL i dzięki temu uzyskał rewelacyjny wynik. Teraz mamy inną „ustawkę”. Opozycja, czyli PO i PSL, nie protestują, bo też zostali objęci przywilejem jednego numeru na cały kraj.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

PRZECZYTAJ
Reklama
Reklama
Reklama