Ponieważ wyniki i tabelę kibice znają od dawna, drogę awansu Fortuny do ligi okręgowej przedstawiamy oczami trenera Sebastiana Idczaka:
„Ligowy sezon Fortuny zakończył się happy endem. Jesień była bardzo udana. Wygraliśmy 12 meczów, trzy zremisowaliśmy, nie ponosząc żadnej porażki, co dało 39 punktów. Mieliśmy świetną zaliczkę na piłkarską wiosnę. Mówiłem: „utrzymamy to i jest realna szansa powalczyć o awans”. Po świetnej jesieni przyszła zima i problem przede wszystkim z boiskiem. Trenowaliśmy na „orliku” w Orzeszu oraz w „terenie” w Wyrach. Jak to zawsze bywa na tym poziomie rozgrywkowym, bywało nas na treningach po prostu mało. Braki w treningach nadrabialiśmy sparingami, bo tym bardziej mogłem zachęcić zawodników do zajęć.
Trzeba było też dokonać zmian w kadrze. W porównaniu do rundy jesiennej, wiosną nie zagrali: Piwczyk, Żytka, Stworzyjan, Sebastian Kozok, a po kilku meczach, ze względu na wyjazdy do pracy za granicą, zabrakło snajperów Kapeli i Rośkowicza, którzy razem strzelili 15 goli. Wszyscy wymienieni byli zawodnikami podstawowego składu. Nie sposób zapomnieć o najlepszym strzelcu Fortuny, Norbercie Stworzyjanie, który jesienią zdobył aż 16 goli. Ciężka kontuzja zerwanych więzadeł w okresie przygotowawczym, znacznie utrudniła nam sytuację i była dużym osłabieniem. Mimo punktowej przewagi, runda rewanżowa jawiła się jako trudna. W miejsce ubytków sprowadziliśmy kilku juniorów (Jakubczyk, Dominik i Rośkowicz) oraz doświadczonego Magierę. W rundzie wiosennej różowo nie było. Radości, smutki, nerwy i znowu radości. Zrobiło się trochę nerwowo po dwóch porażkach 2:3 z LKS Studzionka i Iskra II Pszczyna. Udało się wejść z powrotem na zwycięskie tory. Bardzo ważnym meczem, można powiedzieć przełomowym było „spotkanie domowe” z LKS Studzienice. Nasze zwycięstwo 3:1 spowodowało, że na sześć kolejek przed końcem rozgrywek, wystarczyło, że wygramy tylko trzy mecze. Niestety sytuacja się diametralnie zmieniła, gdy okazało się, że za ten mecz otrzymaliśmy walkowera za grę nieuprawnionego zawodnika za żółte kartki i z dziewięciu punktów przewagi zrobiły się tylko trzy. Rozbici tą decyzją, przegrywamy kolejny mecz z Czaplą Kryry 2:3 i spadamy na trzecie miejsce. Znowu dźwigamy się z kolan i wygrywamy bardzo ważny mecz z Juve 5:2, spychając jaroszowiczan na trzecie miejsce. Niestety po raz drugi, po weryfikacji przegrywamy walkowerem, tracimy punkty i na cztery kolejki przed końcem rozgrywek, spadamy na trzecie miejsce. Awans ucieka. Do końca wygrywamy wszystkie mecze i musimy liczyć na potknięcie Juve Tychy. To staje się faktem w ostatniej kolejce. My wygrywamy z Siódemką Tychy 5:1, a Juve niespodziewanie przegrywa z ZET-em Tychy 0:3... Mamy awans!!!
Sumując: Awans ze zdobytych punktów powinniśmy wywalczyć już na trzy kolejki przed końcem rozgrywek, jednak walkowery spowodowały, że do ostatnich minut walczyliśmy i wywalczyliśmy dla Wyr „okręgówkę”. Tyle emocji wzlotów i upadków, ponownie wzlotów, jeszcze nie przeżyłem. Myślę, że udało się stworzyć świetny zespół. Począwszy od Zarządu, poprzez zawodników, aż do kibiców. Naszą bronią było to, że było nas dużo. Na treningach jak na warunki klasy „A”, miałem zazwyczaj 14-15 zawodników. Naszą siłą była również ofensywna gra i stałe fragmenty gry. 100 zdobytych bramek tylko potwierdza tę regułę. Ciekawostką jest również to, że najlepszy strzelec miał 16 goli, a aż 20 zawodników strzelało dla Fortuny. Po drodze w corocznym turnieju halowym w Łaziskach zdobyliśmy wysokie, drugie miejsce. Fajna była również przygoda z Pucharem Polski, w którym odpadliśmy po świetnym meczu w rzutach karnych z Polonią Łaziska, która grała w finale na szczeblu ŚZPN.
W poczuciu wykonania zadania i historycznego awansu do „okręgówki”, chciałem podziękować wszystkim: począwszy od zawodników, Zarządowi, kibicom, osobom działającym w klubie, pomagającym i wspierającym oraz władzom Gminy. Życzę Fortunie jak najlepiej i samych sukcesów!!!”
Trener Idczak życzy sukcesów swym byłym już podopiecznym, jako że po spełnieniu swojej misji, przestał być szkoleniowcem Fortuny, a pałeczkę od niego przejął wychowanek tego klubu, zawodnik i trener kilku zespołów, Marek Mazur.
Tabela końcowa klasy „A” podokręgu Tychy
1. LKS Studzienice 30 72 120- 31
2. Fortuna Wyry 30 69 100- 35
3. JUW-e Jaroszowice 30 68 94- 51
4. LKS Wisła Wielka 30 57 85- 44
5. LKS Studzionka 30 47 68- 64
6. ZET Tychy 30 46 66- 59
7. Stal Chełm Śląski 30 45 60- 49
8. Iskra II Pszczyna 30 43 49- 70
9. Czapla Kryry 30 41 57- 79
10. LKS Rudołtowice-Ćwiklice 30 39 72- 80
11. LKS Frydek 30 34 49- 71
12. Polonia Międzyrzecze 30 32 48- 59
13. Siódemka Tychy 30 29 58- 77
14. Znicz Jankowice 30 25 47- 90
15. GTS Bojszowy 30 24 35- 72
16. Czarni Piasek 30 21 56-133
Tadeusz Piątkowski
Napisz komentarz
Komentarze