Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
środa, 3 lipca 2024 20:24
PRZECZYTAJ!
Reklama

Futsal. Równy krok lidera i remis Kamionki

Lider pierwszej ligi futsalu nie zwalnia tempa. W sobotę nie dał szans w Wieliczce Solnemu Miastu, wygrywając 6:1. Wygląda na to, że powrót halembian do ekstraklasy jest coraz bliżej.

Solne Miasto Wieliczka - Gwiazda 1:6 (1:1)
Gwiazda: Mężyk – Łuszczek, Siadul, Działach, Krzymiński, Białek, Zabłocki, Bereta, Piasecki, Szol, Grudzień, Hiszpański.
Trener: Tomasz Klimas.
Bramki dla Gwiazdy: Działach 3, Krzymiński 2, Bereta.

Pierwsza połowa meczu była wyrównana i taki też był jej wynik. W drugiej części spotkania, Gwiazda szybko weszła na odpowiednie obroty i uzyskała przewagę. W 21 minucie i gola dającego gościom prowadzenie strzelił Bereta, ale kolejnych szans przyjezdni nie potrafili wykorzystać. Dopiero celne uderzenie Krzymińskiego w 34 minucie dało pewność zawodnikom Gwiazdy, którzy prowadząc 3:1, grali dużo swobodniej. Rekordowa była 39 minuta, kiedy to szybkie gole strzelili dwukrotnie Działach i Krzymiński.

Remis Kamionki
Kamionka Mikołów – AZS UMCS Lublin 3:3 (2:1)
KS Kamionka: Białoń, Karamuz – Olszówka, Pasierbek, Lewandowski, Jastrzębski, Szostok, Małysa, Nowak, Skoczykłoda, Kruk, Welcz, Janusz, Felkiel
Trener: Leszek Latacz
Bramki dla Kamionki: Małysa, Olszówka, Welcz.

Gospodarze zaczęli nie najlepiej. W szóstej minucie w zamieszaniu podbramkowym gola zdobyli lublinianie, co spowodowało pewną nerwowość w zespole gospodarzy. Na krótko, gdyż spokój w ekipie cztery minuty później zdobyciem bramki wprowadził Małysa. Próby wyjścia na prowadzenie nie przynosiły efektu i w 15 minucie trener Latacz poprosił o czas. Skutecznie, bo minutę później bramkarza gości pokonał Olszówka i pierwszą połowę wygrała Kamionka 2:1.
Przez osiem minut drugiej połowy oba zespoły pomimo okazji, nie zmieniły wyniku i dopiero w 28 minucie sztuka ta udała się Welczowi.

Gospodarze prowadzili 3:1. Ale dwubramkową przewagą cieszyli się zaledwie minuty, gdyż w 30 minucie goście zdobyli bramkę kontaktową. Ostatnie dziesięć minut było bardzo emocjonujące. Obie drużyny miały dogodne sytuacje do zmiany wyniku, ale ten się nie zmieniał. W 38 minucie AZS wycofał bramkarza i to przyniosło efekt. W ostatniej minucie meczu, Chmielnicki strzałem w środek bramki zdobył gola i akademicy mogli być zadowoleni z wywalczenia jednego punktu.
Tapi


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
PRZECZYTAJ
Reklama
Reklama
Reklama