W tym roku uczestnicy opisywali w gwarze śląskiej swoje wspomnień lub ciekawe historie związanej z pracą zawodową (swoją, rodziców, dziadków, znajomych itd.). Mile widziane były też prace gospodyń domowych oraz wspomnienia szkolne. Jury miało trudne zadanie, bowiem na konkurs wpłynęło 16 prac od 15 uczestników o różnym poziomie i pisane różnym śląskim.
- Prace różniły się stylem, bogactwem języka oraz znajomością śląskiego. W konkursie wypowiadały się osoby już dojrzałe, ale mieliśmy także wspólną pracę mamy i syna. Okazuje się, że pisanie po śląsku nie jest taką prostą sprawę i jednym wychodzi to lepiej innym trochę gorzej – wyjaśnia Jerzy Ciurlok, przewodniczący jury konkursowego.
W tym roku I nagrodę za pracę pt.: „Napiszmy to po naszymu – jo nie chca wyjyżdżać…” otrzymała Maria Tyman z Łazisk Górnych, II nagrodę wypisała Regina Sobik z Jankowice k/Rybnika, a jej praca była zatytułowana: „Jak to kiejś we szkole było”. Natomiast trzecią nagrodę otrzymała Elżbieta Czardybon z Mikołowa za pracę pt. „Żniwa”. Natomiast wyróżnienie zdobyła Irena Śliwka z Mikołowa za pracę pt. „Niy yno bez feryje”.
Były również dodatkowe narody i wyróżnienia, m.in. nagrodę głównego organizatora konkursu tj. Koła Terenowego PZERiI w Paniowach otrzymała Janina Król-Faron z synem Jakubem – z Paniów za pracę pt. „Ku pamiynci mojim starzikom”. Także przewodniczący jury, Jerzy Ciurlok postanowił nagrodzić, jego zdaniem, najlepszą pracę, a była to prace zatytułowane „Szporobliwość” i „Don z Jury”, których autorem jest Jerzy Strzeja z Paniów
Napisz komentarz
Komentarze