IV liga
IV liga, to najwyższa klasa rozgrywkowa, w jakiej swoich przedstawicieli ma powiat mikołowski. W sezonie 2021/22 w grupie I czwartej ligi reprezentują nas dwa zespoły: Gwarek Ornontowice i Polonia Łaziska.
GKS Gwarek Ornontowice
W przedsezonowych rozmowach, działacze Gwarka nie ukrywali kłopotów ze skompletowaniem składu na miarę oczekiwań i liczyli się z tym, że runda jesienna nie będzie łatwa. W końcu, pomimo ubytków kadrowych, skład skompletowali i Gwarek wystartował. Zaczął udanie, bo od pokonania faworyta rozgrywek, rezerw Rakowa Częstochowa. Potem było już w kratkę i zwycięstwa przeplatane były porażkami. Na plus ornontowiczan należy zapisać komplet zwycięstw nad zespołami znajdującymi się za ich „plecami”. Z pozostałymi można było uszczknąć jeszcze kilka punktów, ale zabrakło albo szczęścia, albo odrobiny umiejętności. Okrasą rundy jesiennej jest zdobycie Pucharu Polski na szczeblu podokręgu Zabrze, co świadczy o możliwościach tego zespołu. W pierwszej rundzie Gwarek uległ Podlesiance Katowice 0:4, wygrał z rezerwami Rakowa Częstochowa 1:0, przegrał z Unią Dąbrowa Górnicza 0:3, uległ Ruchowi Radzionków 3:4, pokonał Unię Rędziny 4:0, Śląsk Świętochłowice 2:1, Polonię Łaziska 2:1, uległ MKS-owi Myszków 0:2, Szombierkom Bytom 0:1, wygrał z Przemszą Siewierz 4:2, przegrał z Rozwojem Katowice 0:1, Unią Kosztowy 0:3, pokonał Jedność Przyszowice 3:2, uległ Warcie Zawiercie 2:5, Szczakowianace Jaworzno 1:2. Sześć zwycięstw, dziewięć porażek, 22 bramki strzelone (Kamil Lewandowski 7, Gogita Gopgatschwili 4, Kevin Rocki 2, Dawid Boczar, Mateusz Raczyński, Jakub Zdrzałek, Jarosław Mizera, Dominik Miłek, Dominik Mazur, Robert Majeranowski, Jakub Steuer po 1 i 1 samobójcza) i 32 stracone dało Gwarkowi 18 punktów wystarczających do zajęcia 11 miejsca w tabeli. Przy odrobinie szczęścia i większym doświadczeniu niektórych zawodników, mogło być lepiej!
Polonia Łaziska
W ostatnich latach Polonia przyzwyczaiła swoich sympatyków do tego, że o awans nie walczyła, ale zaliczała się do drużyn górnej połowy tabeli. Przed sezonem w zespole doszło do kilku zmian, ale na rundę jesienną patrzono z optymizmem. Chyba na wyrost, bo zespól grał źle. Może nie tyle źle, co nieskutecznie, przegrywając kilka meczów, których przegrać nie było wolno. W 15 rozegranych spotkaniach, Polonia uzyskała wyniki: przegrała z Ruchem Radzionków 0:2, pokonała Unię Rędziny 3:0, przegrała ze Śląskiem Świętochłowice 0:2, zremisowała z Przemszą Siewierz 1:1, uległa MKS-owi Myszków 1:3, pokonała Szombierki Bytom 2:1, przegrała z Gwarkiem Ornontowice 1:2, Rozwojem Katowice 0:1, Unią Kosztowy 2:3, pokonała Jedność Przyszowice 5:0, uległa Warcie Zawiercie 1:3, pokonała Szczakowiankę Jaworzno 3:2, przegrała z Podlesianką Katowice 2:3 rezerwami Rakowa Częstochowa 0:6, Unią Dąbrowa Górnicza 2:3. Tylko cztery zwycięstwa, jeden remis i aż 10 porażek przy 23 bramkach zdobytych (Kamil Uniejewski 5, Dawid Hewlik, Daniel Fabisiak po 4, Kacper Zawadzki 3, Ireneusz Badura, Dawid Kaszok po 2, Patryk Widuch, Mateusz Nowara, Jakub Kaziszyn po 1) i 32 straconych, pozwoliło łaziszczanom „uciułać” 13 punktów dających 14 miejsce w tabeli. A to strefa spadkowa. W Łaziskach Polonia usłyszała „dzwonek na alarm”!
Tabela IV ligi po rundzie jesiennej:
- Raków II Częstochowa 15 42 57- 9
- Ruch Radzionków 15 37 40-11
- MKS Myszków 15 30 34-18
- Podlesianka Katowice 15 28 39-33
- Warta Zawiercie 15 28 31-30
- Rozwój Katowice 15 28 23-13
- Szczakowianka Jaworzno 15 26 35-23
- Unia Kosztowy 15 22 27-22
- Unia Dąbrowa Górnicza 15 21 25-29
- Szombierki Bytom 15 19 21-24
- Gwarek Ornontowice 15 18 22-32
- Przemsza Siewierz 15 16 17-31
- Śląsk Świętochłowice 15 13 17-32
- Polonia Łaziska Górne 15 13 23-32
- Unia Rędziny 15 7 19-44
- Jedność 32 Przyszowice 15 1 12-59
Liga okręgowa
W lidze okręgowej mikołowski futbol reprezentowany jest przez dwa kluby: Burzę Borowa Wieś grającą w podokręgu Bytom – Zabrze oraz AKS Mikołów w podokręgu Katowice – Sosnowiec.
Burza Borowa Wieś
W poprzednich rozgrywkach Burza miała dwa oblicza: w pierwszej rundzie była czarnym koniem i wywalczyła awans do grupy mistrzowskiej, w drugiej ze względu na plagę absencji grała słabo i dopiero rzutem na taśmę, odzyskała „dobre imię”. Ale już wtedy trener Karcz szerokim frontem zaczął wprowadzać do zespoły zawodników młodych i bez doświadczenia. Tę politykę kontynuowała w tym sezonie, co początkowo nie przynosiło pożądanych efektów. Cierpliwość jest jednak zaletą. W końcu gra przebudowanego zespołu jak mówi trener „zatrybiła” i przyszły efekty. Końcówka rundy jesiennej to było dla zespołu marzenie. Cztery zwycięstwa z rzędu i „winda” w górę tabeli. Aż szkoda, że runda się już skończyła. W rozegranych meczach letnio-jesiennych Burza zremisowała z Czarnymi Pyskowice 1:1, wygrała z LKS-em Żyglin 2:0, uległa Odrze Miasteczko Śląskie 0:2, Startowi Sierakowice 1:2, Silesii Miechowice 1:4, Dramie Zbrosławice 2:6, Orłowi Miedary 0:7, zremisowała z Sośnicą Gliwice 1:1, uległa Olimpii Boruszowice 1:2, pokonała Górnika Bobrowniki 5:0, przegrała z Gwiazdą Chudów 0:1, wygrała z Orłem Brzeziny Śląskie 3:1, Sokołem Orzech 3:0, Przyszłością Ciochowice 2:1, ŁTS-em Łabędy 4:0.
Sześć zwycięstw, dwa remisy, siedem porażek oraz 26 bramek zdobytych (Jakub Cwajna, Jakub Joszko po 4, Bartłomiej Łebel, Michał Podlacha po 3, Łukasz Lein, Paweł Skowiera po 2, Adam Kalika, Bartosz Rosół, Dawid Zygmunt, Karol Kroczek, Jakub Szurma, Krystian Brzeziński po 1) i 28 straconych w rozegranych 15 meczach, dało podopiecznym Mateusza karcza 20 punktów i dziewiąte miejsce w tabeli. Dobre z perspektywy początku rozgrywek i „pod kreską” z punktu widzenia końcówki rundy jesiennej. Najważniejsze jest jednak to, że zespołowi z Borowej Wsi jest bliżej do pierwszej piątki tabeli, niż do strefy spadkowej.
Tabela po rundzie jesiennej:
- Drama Zbrosławice 15 42 67-14
- Orzeł Miedary 15 39 68-19
- Odra Miasteczko Śląskie 15 30 36-14
- Sośnica Gliwice 15 28 30-21
- Olimpia Boruszowice 15 24 26-29
- ŁTS Łabędy 15 23 27-24
- Start Sierakowice 15 23 23-32
- Gwiazda Chudów 15 22 32-26
- Burza Borowa Wieś 15 20 26-28
- Sokół Orzech 15 15 23-37
- Silesia Miechowice 15 15 29-39
- Orzeł Biały Brzeziny Śląskie 15 14 24-40
- Górnik Bobrowniki Śląskie 15 12 18-51
- Przyszłość Ciochowice 15 12 23-42
- LKS Żyglin 15 10 21-36
- Czarni Pyskowice 15 9 14-35
AKS Mikołów
AKS po fatalnej końcówce ubiegłego sezonu, niespodziewanie znalazł się w lidze okręgowej. Zawodnicy i działacze szybko przełknęli gorzką pigułkę i przygotowali plan naprawczy. Pod okiem nowego szkoleniowca, Adama Kręciesy, solidnie przygotowali się do rozgrywek i to oni nadawali im ton w rundzie jesiennej. Poza małą zadyszką w 9 i 10 kolejce, kiedy to pechowo przegrali w Sosnowcu z rezerwami Zagłębia i zremisowali na własnym boisku z Cyklonem Rogoźnik, z pozostałych meczów odsyłali rywali do domu „na tarczy”. Strzelali dużo bramek, tracili bardzo mało, więc przez całą rundę znajdowali się na „szpicy” tabeli. W 17 rozegranych meczach AKS pokonał Pogoń Imielin 5:1, Górnika MK Katowice 8:0, Sarmację Będzin 3:0, CKS Czeladź 1:0, Slavię Ruda Śląska 4:1, Tęczę Błędów 5:0, Grunwald Ruda Śląska 2:1, Spartę Katowice 1:0, przegrał z rezerwami Zagłębia Sosnowiec 0:1, zremisował z Cyklonem Rogoźnik 1:1, pokonał Ostoję Żelisławice 3:0, Niwy Brudzowice 4:0, RKS Grodziec 5:2, rezerwy GKS-u Katowice 2:0, Górnika Wojkowice 1:0, Górnika 09 Mysłowice 3:1, Źródło Kromołów 3:1. W 17 meczach rundy jesiennej AKS odniósł 15 zwycięstw, jeden mecz zremisował i poniósł jedną porażkę, strzelając 51 bramek (Daniel Paszek 15, Michał Biernacki 8, Jacek Wujec 6, Olaf Augustyniak 5, Przemysław Gałecki, Tomasz Tabiś po 3, Bartosz Brun, Piotr Osiecki, Mateusz Zamojda po 2, Adam Sopniewski, Robert Prus po 10) i tylko 9 tracąc, co w końcowym rozrachunku dało 46 punktów i fotel lidera z przewagą dwóch punktów nad drugim zespołem. Pozycja wyjściowa na atak na czwartą ligę bardzo dobra.
Tabela po rundzie jesiennej:
- AKS Mikołów 17 46 51- 9
- Zagłębie II Sosnowiec 17 44 58-12
- Sparta Katowice 17 41 61-17
- GKS II Katowice 17 37 45-19
- Cyklon Rogoźnik 17 34 43-18
- CKS Czeladź 17 30 44-27
- Sarmacja Będzin 17 26 28-33
- SKFiS Górnik 09 Mysłowice 17 25 27-23
- Pogoń Imielin 17 23 27-32
- Niwy Brudzowice 17 22 23-26
- Górnik Wojkowice 17 22 20-25
- MK Górnik Katowice 17 18 28-58
- Tęcza Błędów 16 17 22-35
- RKS Grodziec 17 17 33-46
- Slavia Ruda Śląska 16 15 20-33
- Grunwald Ruda Śląska 17 9 21-57
- Źródło Kromołów 17 7 22-52
- Ostoja Żelisławice 15 4 16-67
Klasa A”
W tym sezonie w klasie „A” reprezentowanych jest pięć drużyn powiatu mikołowskiego. Orzeł Mokre i Kamionka Mikołów występują w podokręgu Katowice, LKS Woszczyce i LKS Gardawice w podokręgu Tychy, a rezerwy Gwarka Ornontowice w podokręgu Zabrze.
Orzeł Mokre
Za ubiegłoroczną reorganizację rozgrywek w podokręgu Katowice – Sosnowiec, Orzeł Mokre zapłacił spadkiem do klasy „A”. Choć wiosną piłkarze z Mokrego grali dobrze, plasując się na siódmym miejsce w 13-zespołowej grupie, to i tak w tym sezonie przyszło im grać w niższej klasie rozgrywkowej. Ambicją zespołu jest powrót na „utracone pozycje” i dlatego też po solidnych przygotowaniach pod okiem trenera Damiana Krajanowskiego mokierski team przystąpił do rozgrywek. Zaczął z wysokiego „C”, ale niestety, przydarzyły się wpadki. Szczególnie bolesne bo wszystkie przegrane różnicą jednego gola. Poniesione straty są jednak do odrobienia w rundzie rewanżowej. W rozegranych meczach rundy jesiennej Orzeł pokonał Hetmana Katowice 7:0, Stadion Śląski Chorzów 6:0, przegrał z Wawelem Wirek 2:3, Gwiazdą Halemba 3:4, pokonał Jastrzębia Bielszowice 3:1, UKS Szopienice 7:3, Józefkę Chorzów 1:0, uległ Naprzodowi Lipiny 2:3, rezerwom Ruchu Chorzów 2:3, pokonał Wyzwolenie Chorzów 2:0, Siemianowiczankę Siemianowice Śl. 3:2, Kamionkę Mikołów 1:0, Uranię Kochłowice 2:1. Dziewięć zwycięstw i cztery porażki przy 41 bramkach strzelonych (Wiktor Cioch 8, Dominik Szepietowski 6, Jakub Machowicz 6, Aleksander Skrobek 4, Paweł Janoszka 2, Mateusz Kiepura, Wojciech Widera, Wojciech Mróz, Marcin Kucharczyk, Kamil Brontke po 1) i 20 straconych dało Orłowi 27 punktów i trzecie miejsce w tabeli. Do fotela lidera brakuje czterech punktów, ale to temat na rundę wiosenną.
Kamionka Mikołów
Kamionka jest beniaminkiem klasy „A”, ale to nie oznaczało, że zamierzała być przysłowiowym „dostarczycielem punktów”. Od pierwszych spotkań pokazała solidną grę, odprawiając bez punktów i z bagażem bramek rywali z większym doświadczeniem i wyższymi aspiracjami. Frycowe trzeba było jednak zapłacić, a ten koszt, to zadyszka w końcówce rundy i cztery porażki z rzędu. W sumie jak na beniaminka, całkiem udana jesień. W 13 rozegranych meczach Kamionka Mikołów wygrała z Wyzwoleniem Chorzów 7:0, uległa Siemianowiczance Siemianowice Śląskie 0:1, pokonała Naprzód Lipiny 1:0, zremisowała z Uranią Kochłowice 0:0, pokonała Hetmana Katowice 3:1, Stadion Śląski Chorzów 3:1, Wawel Wirek 1:0, Gwiazdę Ruda Śląska 5:2, Jastrzębia Bielszowice 4:1, uległa UKS-owi Szopienice 1:3, Józefce Chorzów 1:6, Orłowi Mikołów 0:1, rezerwom Ruchu Chorzów 0:2. Bilans rundy, to siedem zwycięstw, jeden remis oraz pięć porażek przy 26 bramkach strzelonych (Michał Duda 5, Jakub Szymakowski 4, Patryk Wengerek, Patryk Sarnacki po 3, Szymon Bandura, Michał Szymakowski, Mateusz Sigulski po 2, Andrzej Sroka, Michał Wita, Michał Czyrny, po 1 i 1 samobójcza) i 18 straconych, co dało 22 punkty i szóste miejsce w tabeli.
LKS Woszczyce
Dewizą trenera LKS-u Woszczyce jest „od zawsze” motto: „gramy o najwyższe cele”. Bez względu na to, czy prowadzi zespół walczący o awans, czy o utrzymanie się w lidze. Czy przedsezonowym celem klubu z Woszczyc była walka o awans – nie wiadomo, bo nikt tego głośno nie powiedział. Ale na pewno gra o zwycięstwo w każdym meczu i z takim założeniem, w każdej kolejce wychodzili na murawę podopieczni trenera Mazura. Może nie zawszę maksymę gry o zwycięstwo udało się wdrożyć, ale uzyskane wyniki w rundzie jesiennej mogą satysfakcjonować, choć mogło być jeszcze lepiej. W 15 rozegranych jesienią meczach LKS Woszczyce pokonał Krupińskiego Suszec 3:1, LKS Rudołtowice-Ćwiklice 1:0, przegrał z LKS-em Studzionka 0:3, pokonał Siódemkę Tychy 4:2, pokonał LKS Gardaw3ice 5:1, zremisował z LKS-em Frydek 2:2, uległ rezerwom LKS-u Goczałkowice 1:2, pokonał Stal Chełm Śląski 2:0, Polonię Międzyrzecze 10:3, przegrał z Czaplą Kryry 1:2, pokonał UKS Brzeźce 6:1, uległ Zniczowi Jankowice 3:4, wygrał z Leśnikiem Kobiór 2:1, przegrał z Unią Bieruń 1:3, pokonał Sokoła Wola 3:1. Dziewięć zwycięstw, jeden remis i pięć porażek, przy 44 bramkach zdobytych (Dawid Kancelista 15, Kamil Brożyński, Łukasz Kopytko Łukasz Todorski po 5, Karol Pitlok 4, Adrian Rezner, Robert Tkocz po 3, Daniel Książek, Dawid Banaś, Maksymilian Godula po 1) i 26 straconych, dało 28 punktów wystarczających do trzeciego miejsca w tabeli. Dziewięć punktów straty do lidera, to sporo, jeśli LKS chciałby walczyć o awans, ale dopóki piłka w grze…
LKS Gardawice
Dla LKS-u Gardawice jest to drugi sezon gry w klasie „A” po uzyskaniu awansu w rozgrywkach 2019/20. W pierwszym udało się zachować ligowy byt, ale podobno drugi jest najtrudniejszy. Chyba tak i przekonali się o tym piłkarze z Gardawic. Zaczęli sezon od czterech porażek i dopiero piąta kolejka i zwycięstwo nad lKS-em Brzeźce pozwoliło poczuć smak zwycięstw. Na krótko, bo trzy kolejne spotkania, to ponownie porażki. Karta odwróciła się w drugiej połowie runy. Wtedy przyszły kolejne zwycięstwa i marsz w górę tabeli. W pierwszej rundzie LKS Gardawice przegrał ze Stalą Chełm Śląski 0:3 (wo), z drugim zespołem LKS-u Goczałkowice 1:3, Polonią Międzyrzecze 1:3, pokonał LKS Brzeźce 5:1, przegrał z LKS-em Woszczyce 1:5, Zniczem Jankowice 1:3, Leśnikiem Kobiór 1:3, wygrał z Sokołem Wola 2:1, uległ LKS-owi Rudołtowice-Ćwiklice 2:3, wygrał z Krupińskim Suszec 3:2, LKS-em Studzionka 3:1, przegrał z Czaplą Kryry 1:3, pokonał Siódemkę Tychy 2:0, przegrał z LKS-em Frydek 1:2. Bilans rundy to 6 zwycięstw i 9 porażek, 27 bramek strzelonych (Grzegorz Kołodziej 6, Mateusz Kołodziej 4, Karol Kiel, Marcin Pańczyk po 3, Tomasz Mazur, Mateusz Pustelnik po 2, Dawid Szier, Leszek Fiegler, Kamil Strzoda, Bartłomiej Fabian, Sebastian Sidor, Mariusz Horny po 1 i 1 samobójcza) oraz 34 stracone, co dało 18 punktów i 12 miejsce w tabeli. Na koniec tej rundy wystarcza do utrzymania, ale wiosną koniecznie trzeba będzie unikać serii porażek.
Gwarek II Ornontowice
Rezerwy Gwarka Ornontowice, to beniaminek klasy „A” podokręgu Zabrze. Beniaminek, który od pierwszych kolejek pokazał, że zamierza być „chłopcem do bicia”, a chce na murawach rozdawać karty. Ornontowiczanie zaczęli z wysokiego „C”, co od dwóch zwycięstw i remisu, a marsz ten przerwał dopiero sąsiad zza miedzy, czyli Tempo Paniówki. Porażka nie zrobiła na beniaminku większego wrażenia, bo szybko wrócił na właściwe tory, prezentując dobrą formę do końca rundy. W rundzie jesiennej drugi zespół Gwarka pokonał Carbo Gliwice 2:1, Tęczę Wielowieś 2:0, zremisował z Sokołem Łany Wielkie 2:2, przegrał z Tempem Paniówki 0:2, pokonał Naprzód Świbie 3:0, przegrał z KS Rachowice 0:2, Concordią Knurów 3:4, zremisował z Gwarkiem Zabrze 2:2, pokonał Walkę Zabrze 4:1, Zryw Radonia 10:2, uległ Naprzodowi Żernica 2:5, Młodości Rudno 0:1, pokonał Zaborze Zabrze 3:2, Zamkowca Toszek 4:1, Ruch Kozłów 2:0. Bilans spotkań, to 9 zwycięstw, 1 remis i 5 porażek, 44 bramki zdobyte (Łukasz Stosiek 6, Bartosz Gałązkiewicz 5, Mateusz Wystop 4, Nikolas Tomecki, Szymon Pala po 3, Marek Sikora, Mateusz Raczyński, Henryk Nieużyła, Rafał Metelski, Robert Metelski, Tomasz Kaczor po 2, Grzegorz Tomecki, Michał Kląskała, Tomasz Musiał po 1) i 26 straconych. Te osiągnięcia pozwoliły zgromadzić na koncie 28 punktów i usadowić się na trzecim miejscu w tabeli po pierwszej rundzie.
Klasa „B”
W klasie „B” gra w niej pięć drużyn naszego powiatu. Po jednej w podokręgu Katowice (Strażak) i Zabrze (Burza II) oraz cztery w podokręgu Tychy (Fortuna Wyry, Niepokorni Orzesze, LKS Gardawice II).
Strażak Mikołów
W poprzednim sezonie Strażak padł ofiarą reorganizacji rozgrywek w lidze okręgowej podokręgów Katowice-Sosnowiec i choć w klasie „A” radził sobie całkiem nieźle, znalazł się na ostatniej pozycji zespołów degradowanych i tym samym w bieżącym sezonie gra w klasie „B”. Zamieszanie spowodowane spadkiem od[biło się na składzie i grze zespołu w pierwszej fazie rundy jesiennej. Po zwycięstwie w pierwszej kolejce, przyszły trzy porażki z rzędu i miejsce w ogonie tabeli. Opamiętanie przyszło w porę i druga część jesieni była już przyzwoita. Zaczęło się odrabianie strat i marsz w górę tabeli. W rundzie jesiennej piłkarze ze Śmiłowic pokonali FC Katowice 6:4, przegrali z rezerwami Naprzodu Lipiny 1:2, Górnikiem Wesoła 1:5, drugą drużyną Gwiazdy Halemba 1:4, wygrali z Kolejarzem Katowice 3:1, zremisowali z UKS-em Ruch Chorzów 1:1, wygrali z rezerwami Siemianowiczanki 2:1, ulegli drugiej drużynie Wyzwolenia Chorzów 1:2, pokonali rezerwy Jastrzębia Bielszowice 3:2. Ich bilans pierwszej rundy, to cztery zwycięstwa, jeden remis i cztery porażki, 18 bramek zdobytych (Dominik Opeldus i Krzysztof Tomecki po 3, Łukasz Beker, Patryk Mierzejewski, Piotr Zaczek i Maciej Mejer po 2, Jakub Musioł, Rafał Moś, Rafał Ćwięk i Łukasz Mandok po 1) i 21 straconych dające 13 punktów i piąte miejsce w dziesięciozespołowej grupie. Jednym zdaniem – „drużyna środka tabeli”.
Fortuna Wyry
W ubiegłym sezonie Fortuna Wyry po reaktywacji drużyny seniorów, była rewelacją rozgrywek w klasie „B” podokręgu Tychy, ale awansu do wyższej klasy nie wywalczyła, gdyż poza zasięgiem były rezerwy LKS-u Goczałkowice. Ale co się odwlecze, to… . W tym sezonie na piłkarzy z Wyr nie ma mocnych. Wygrali wszystkie mecze i zostali „mistrzem jesieni”. W pierwszej rundzie Fortuna pokonała Nadwiślana Góra 3:1, rezerwy LKS-u Gardawice 2:1, drugą drużynę Pniówka Pawłowice 4:1, Gola Bieruń 2:0, LKS Mizerów 8:0, Czarnych Piasek 6:1, Czułowiankę Tychy 1:0, Niepokornych Orzesze 4:0, drugi zespół LKS-u Wisła Wielka 8:1, LKS Wisła Mała 8:0 rezerwy MKS-u Lędziny 2:0, UKS Warszowice 4:0. 12 zwycięstw przy 52 bramkach zdobytych (Daniel Wieczorek 18, Radosław Kaczmarczyk 16, Mikołaj Kieś 5, Daniel Wiesiołek, Przemysław Brożyna po 3, Mateusz Smreczek, Mateusz Pitrasz, Marcin Piekarz po 1 i 1 samobójcza0 i tylko 5 straconych dało Fortunie 36 punktów i sześciopunktową przewagę nad Golem Bieruń. Jeśli w Wyrach nie zdarzy się kataklizm, w czerwcu będzie powód do świętowania.
Niepokorni Orzesze
Zespół seniorów Niepokornych Orzesze nie skończył jeszcze dwóch lat, więc ciągle się uczy. Wprawdzie ubiegłoroczne doświadczenia już procentują, ale w wielu obszarach można znaleźć jeszcze luki, które odbijają się na grze, a co za tym idzie – na wynikach. Widoczne to było jak na dłonie w trakcie tej rundy. Dobre mecze przeplatane były słabymi, zwycięstwa – wysokimi porażkami. Niemniej jednak ekipa oscylowała w środkowych rejonach tabeli i zaliczana jest do grona mocniejszych ekip spoza czołówki. W pierwszej rundzie Niepokorni Orzesze wygrali z LKS-em Wisła Mała 4:3, ulegli drugiej drużynie MKS-u Lędziny 0:3, UKS-owi Warszowice 1:5, rezerwami LKS-u Gardawice 1:2, pokonali drugi zespół Pniówka Pawłowice 3:1, ulegli Golowi Bieruń 0:8, wygrali z LKS-em Mizerów 3:1, ulegli Fortunie Wyry 0:4, Czarnym Piasek 1:4, pokonali Czułowiankę Tychy 2:1, LKS Wisła Mała 1:0. Bilans rundy – pół na pół: sześć zwycięstw i sześć porażek, 19 bramek zdobytych (Karol Dytko, Kacper Korzeniowski po 3, Łukasz Szatny, Marcin Skibiński po 2, Rusłan Bzhola, Cezary Szymura, Kamil Marek po 1, 3 z tytułu walkowera i 1 samobójcza) i 32 stracone, co wystarczyło do 18 punktów i szóstego miejsca w tabeli. Podobnie jak Strażak Mikołów – drużyna „środka tabeli”.
LKS Gardawice II
To dugi start rezerw LKS-u Gardawice w rozgrywkach. Pierwszy zakończył się przedostatnim miejscem w grupie, ale przyniósł korzyści w postaci zdobytego doświadczenia. To zdobyte doświadczenie zaczęło przynosić efekty. Tylko w pierwszej rundzie uzyskali więcej „zdobyczy” niż całym poprzednim sezonie. Mało tego, poczuli smak satysfakcji z zajmowania wyższych lokat w tabeli niż ostatnia i przedostatnia. Postęp jest widoczny. W rundzie jesiennej rezerwy LKS-u Gardawice pokonały LKS Mizerów 4:0, przegrały z Fortuną Wyry 1:2, Czarnymi Piasek 1:2, uległy Czułowiance Tychy 0:4, pokonały Niepokornych Orzesze 2:1, przegrały z rezerwami Wisły Wielkiej 1:4, pokonały LKS Wisła Mała 3:0, przegrały z drugim zespołem MKS-u Lędziny 0:5, pokonały UKS Warszowice 2:0, przegrały z Nadwiślanem Góra 1:2, drugą drużyną Pniówka Pawłowice 1:2, Golem Bieruń 0:3 (wo). Cztery zwycięstwa (w tym jedno walkowerem) i osiem porażek, 16 bramek zdobytych (Tomasz Szołtysek 6, Tadeusz Żółneczko 4, Adam Czarnecki 2, Michał Kowalski, Robert Pluta, Przemysław Gorzkowski, Marcin Koza po 1 i 1 samobójcza) oraz 25 straconych, przyniosły 12 punktów i 9 miejsce w tabeli.
Burza Borowa Wieś II
Druga drużyna Burzy Borowa Wieś poprzednie rozgrywki w klasie „C” przeszła jak przysłowiowa „burza”, i awansowała do klasy „B”. Wyższa klasa rozgrywek i wyższy poziom sportowy drużyn nie zdeprymowały piłkarzy z Borowej Wsi. W klasie „B” dalej „grali swoje” i dalej wygrywali. Może nie w takim rozmiarze jak sezon wcześniej, ale wygrywali. Przyszły też potknięcia w postaci remisów i porażek, ale tych było dużo mniej, co pozwoliło zaliczyć zespół do ścisłej czołówki w w tej grupie. W pierwszej rundzie druga drużyna Burzy wygrała z Olimpią Pławniowice 5:4, Dramą Kamieniec 3:2, KS Zabrze Grzybowice 7:1, zremisowała z Quo Vadisem Makoszowy 1:1, wygrała z rezerwami Ruchu Kozłów 10:0, Orłem Paczyna 2:0, Orłem Stanica 7:3, Leśnikiem Łącza 5:0, uległa Sparcie Zabrze 1:5, pokonała Wilki Wilcza 2:1, zremisowała z Amatorem Rudziniec 1:1, wygrała ze Startem Kleszczów 6:1, Victorią Pilchowice 5:2. W 13 rozegranych spotkaniach odniosła dziewięć zwycięstw, dwa spotkania zremisowała i dwa przegrała, strzelając 49 bramek ( Karol Niemira 17, Daniel Placek 8, Denis Kinder, Sebastian Adamski po 6, Sebastian Adamski 5, Marcin Pietrz 4, Kamil Powała 3, Mirosław Sławik, Patryk Kucharz po 2, Szymon Meiksner, Mateusz Krawczyk, Paweł Skowiera, Dawid Sroka, Adam Kalika, Daniel Kierzek po 1 i 1 samobójcza) oraz 23 tracąc. Rezultat tej statystyki, to 29 punktów i trzecie miejsce w tabeli rozgrywek.
Klasa „C”
LKS 45 Bujaków
W najniższej klasie rozgrywkowej „naszym” jedynakiem jest LKS 45 Bujaków. Zdegradowany w poprzednim sezonie z klasy „B”, zaczął rundę jesienną fatalnie. Cztery porażki w czterech pierwszych kolejkach nie rokowały najlepiej. Na szczęście kryzys udało się opanować i w kolejnych meczach było już lepiej. Może nie na miarę oczekiwań, ale na tyle, by opuścić pozycję „czerwonej latarni” w ligowej tabeli. W rundzie jesiennej LKS Bujaków przegrał z rezerwami Naprzodu Żernica 2:4, Kłodnicą Gliwice 2:3, drugim zespołem KS Zabrze Grzybowice 0:2, Ślązakiem Byczyna 1:2, pokonał Pogoń Ziemięcice 5:2, przegrał z Piastem Pawłów 0:3, zremisował z Bsasilem Florian Czekanów 1:1, pokonał Koronę Bargłówka 6:2, zremisował z rezerwami Tempa Paniówki 1:1, przegrał z drugą drużyną Sośnicy Gliwice 2:3, wygrał z Orłami Bojszów 3:1, przegrał z Naprzodem Łubie 2:4. W 12 meczach Bujakowscy piłkarze odnieśli trzy zwycięstwa, dwa mecze zremisowali i siedem przegrali, strzelając 25 bramek (Kewin Tomecki 6, Robert Botor, Krzysztof Janik po 5, Dominik Woźnica, Tomasz Kieś po 2, Patryk Rożek, Jakub Omozik, Szymon Fortuna, Kamil Neznal po 1) i 28 tracąc. Dało to 11 punktów i 11 miejsce w tabeli.
Tadeusz Piątkowski
Napisz komentarz
Komentarze