Samotny działacz społeczny wygrywa z wielką korporacją? Tak się dzieje tylko na amerykańskich filmach. Rzeczywistość, przynajmniej w Polsce, jest inna. Mirosława Chmiela nie trzeba przedstawiać Czytelnikom „Naszej Gazety”. Piszemy o nim także w tym numerze. Jest prezesem Stowarzyszenia Wymyślanka, które broni praw mieszkańców żyjących w pobliżu mikołowskiej strefy przemysłowej w dzielnicy Nowy Świat. Nie jest to łatwe sąsiedztwo. Dwa lata temu w jednej z hal wybuchł ogromny pożar, który gasiło prawie 50 zastępów strażackich. Tylko dzięki ich błyskawicznej reakcji ogień nie strawił też budynków mieszkalnych. Chmiel walczy, aby władze miasta i powiatu uregulowały zasady współegzystencji mieszkańców i przedsiębiorców. Aby ludzie nie musieli się skarżyć na sąsiedztwo fabryk. Dzięki jego interwencjom w mikołowskiej strefie przemysłowej często goszczą kontrole instytucji dbających o przestrzeganie norm środowiskowych. Niektórzy przedsiębiorcy zostali zmuszeni, m.in. do ograniczenia hałasu w procesach produkcyjnych. Siłą rzeczy, prezes Wymyślanki nie w każdym środowisku ma fanów. Deptanie po odciskach bogatym i wpływowym ludziom nie zawsze dobrze się kończy. Tak też jest w tym przypadku. Prokurator z Mikołowa oskarżył Mirosława Chmiela o stalking wobec jednego z przedsiębiorców. Grozi za to od 6 miesięcy do 8 lat więzienia. W akcie oskarżenia jest też wątek „Naszej Gazety” i publikacji na temat działalności Stowarzyszenia Wymyślanka. Nie wiemy, jakie są intencje prokuratura, ale jeśli chce ograniczyć działalność organizacji społecznych i wolność mediów, to chyba trochę pobłądził. Wszystko jest teraz w rękach Sądu Rejonowego w Mikołowie. Będziemy śledzić tę sprawę i zainteresujemy nią regionalne i ogólnopolskie media.
Prokurator kręci bat na społeczników?
Mirosław Chmiel, lider Stowarzyszenia Wymyślanka zadarł z dużym mikołowskim przedsiębiorcom. Został za to oskarżony z paragrafu o stalking.
- 15.09.2021 10:42
Reklama
Napisz komentarz
Komentarze