Pandemia przyblokowała niektóre gałęzie gospodarki, ale nie narobiła szkód w budownictwie mieszkaniowym, a już na pewno nie w powiecie mikołowskim. W ubiegłym roku starostwo wydało 1400 pozwoleń budowlanych. Dla porównania w 2017 r. było ich 1150. Wszystko wskazuje na to, że w tym roku rekord zostanie pobity. Do końca sierpnia wydano już 1050 pozwoleń.
Ten trend widać nie tylko w statystyce, ale także gołym okiem.
Przejeżdżając przez nasz powiat charakterystycznym elementem krajobrazu stały się małe i średnie place budowlane. Powstają domy jednorodzinne i kameralne osiedla deweloperskie. Pisaliśmy niedawno, że miejscowości powiatu mikołowskiego znajdują się nad kreską jeśli chodzi o przyrost ludności. W większości, zwłaszcza dużych miast województwa śląskiego ludzi ubywa, a u nas przybywa. Oczywiście, nie jest to efekt wzrostu liczby urodzeń, bo negatywne trendy demograficzne nie omijają powiatu mikołowskiego. To skutek migracji.
Ludzie pakują manatki z Katowic, Bytomia, Chorzowa i zapuszczają korzenie u nas.
Powiat mikołowski stał się w ostatnich latach modnym miejscem do zamieszkania. Wynika to z dobrego położenia, w miarę przystępnych cen działek, sporej liczby terenów zielonych i pewnej kameralności. Nawet w „stołecznym” Mikołowie żyje się innym tempem, niż w wielu śląskich miastach. Moda to nie jedyny powód.
- Powiat mikołowski jest obecnie intensywnie gazyfikowany. Przez ostatnie pięć lat był pod tym względem pewien zastój, ale znów powstają kolejne sieci gazowe. Dla wielu deweleperów i indywidualnych inwestorów jest to decydujący argument - mówi Monika Piórecka-Karolak, naczelnik wydziału Administracji Architektoniczno - Budowlanej w starostwie.
Jest jeszcze jedna przyczyna bumu budowlanego w powiecie mikołowskim. Ludzie, a przynajmniej spora ich część, stają się coraz bogatsi i szukają dobrej lokaty dla swoich pieniędzy.
Dom w atrakcyjnym miejscu wciąż uchodzi za jedną z najpewniejszych inwestycji.
Zainteresowanie budownictwem mieszkaniowym nie rozkłada się u nas równomiernie. Obecnie, największą popularnością cieszy się Mikołów, gdzie tylko w tym roku deweloperzy postawili 119 budynków, a indywidualni inwestorzy 91. Na topie jest też Orzesze, gdzie powstało 108 domów indywidualnych i 28 deweloperskich.
Dla samorządowców rozwój budownictwa mieszkaniowego to powód do radości, ponieważ nowi obywatele to więcej podatków do kasy miasta i pozytywny bodziec wpływający na lokalną koniunkturę. Trudno też nie dostrzec rodzących się problemów. Piętą achillesową naszego powiatu są drogi. Jest ich mało, są wąskie i często w kiepskim stanie. Jeśli chcemy skorzystać na sprzyjających trendach migracyjnych tempo rozwoju infrastruktury drogowej musi nadążyć za budownictwem mieszkaniowym.(fil)
Napisz komentarz
Komentarze