Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
czwartek, 4 lipca 2024 23:17
PRZECZYTAJ!
Reklama

Sielanka po mikołowsku

Stanisław Piechula, burmistrz Mikołowa: Niestety uczciwie muszę powiedzieć, że my mamy problem przez to, że się tu mieszkańcy sprowadzają.
Sielanka po mikołowsku

Rumieńców nabiera sprawa strefy przemysłowej, jaka powstanie koło osiedla Sielanka na śmiłowickiej Recie w Mikołowie. Piszemy o tym od kilku miesięcy. Przypomnijmy, że mieszkańcy osiedla, położonego na wielkiej łące wzdłuż ul. Gliwickiej, całkiem niespodziewanie dowiedzieli się, że w ich bezpośrednim sąsiedztwie deweloper wybuduje hale przemysłowe. Rozpętała się awantura. Deweloper twierdzi, ze nie musiał o tym informować w prospektach. Z kolei miasto zapewnia, że niczego nie utrzymywało w tajemnicy, a zamieszanie wynikło po części z winy samych mieszkańców, którzy nie sprawdzili miejskich dokumentów planistycznych, z których wynika, że ten teren przeznaczony jest, m.in. pod działalność przemysłową.

Burmistrz Stanisław Piechula swoimi wypowiedziami raczej nie pomaga w zażegnaniu konfliktu. Podczas posiedzenia komisji rozwoju miasta powiedział tak: Mikołów nigdzie w swoich materiałach ani w promocji miasta, czy gdziekolwiek nie pisze przeprowadzajcie się do Mikołowa tu się będzie fajnie mieszkać. Niestety, uczciwie muszę powiedzieć, że my mamy problem przez to, że się tu mieszkańcy sprowadzają.

Dotarliśmy do obszernego pisma, jakie do burmistrza Stanisława Piechuli wysłali mieszkańcy osiedla Sielanka. Pod listem podpisało się 79 osób. Cytujemy ostatni akapit:
Ponadto pozostając nadal pod silnym wrażeniem zaprezentowanej przez Pana na sesji Komisji Rozwoju negatywnej postawy wobec mieszkańców naszego osiedla chcielibyśmy Panu uświadomić, że mieszkają na nim nie tylko osoby napływowe „młode stażem” mikołowianina, ale także mieszkające w mieście od urodzenia i przez dziesiątki lat płacące tutaj podatki. Dlatego niezrozumiałym jest antagonizowanie nas - mikołowian, z wykorzystaniem problemów niektórych z nich, co czynił Pan wielokrotnie podczas spotkań on-line. Burmistrzem jest się dla wszystkich mieszkańców, stąd chcemy, żeby reprezentował Pan także nasze interesy w planowaniu przedmiotowej inwestycji.
Reasumując, zanim złoży Pan swój podpis pod kluczowym dla nas dokumentem, proszę wnikliwie rozważyć racje obu stron w powstałym konflikcie. Na razie mamy wrażenie, że władze naszego miasta z nieznanych nam przyczyn złożyły los jego mieszkańców w ręce prezesa firmy CL II Inwestycje.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
PRZECZYTAJ
Reklama
Reklama
Reklama