Pisaliśmy o tym w poprzednim miesiącu. W grudniu pojawiła się nieoczekiwana szansa na rządowe pieniądze dla powiatu mikołowskiego. Wśród propozycji podziału środków znalazło się także 500 tys. zł
dla szpitala powiatowego w Mikołowie, w ramach walki z COVID-19. Powiat często wysyła komunikaty na temat fatalnej sytuacji finansowej tej placówki. Zapewne jest to prawdą. Szpitale powiatowe są w trudniejszej sytuacji, niż wojewódzkie, a w dodatku koronawirus postawił na głowie całą służbę zdrowia. Pół miliona nie rozwiązałoby wszystkich problemów, ale jest to przyzwoity zastrzyk finansowy. Wnioski należało złożyć do 28 grudnia. Starostwo zrezygnowało jednak z tej możliwości. Z tego, co wiemy, do samego końca trwały gorączkowe narady, bo władze powiatu nie były w tej kwestii jednomyślnie. Dlaczego nie? Nieoficjalnie się dowiedzieliśmy, że przeważyły obawy o los innych dużych projektów, na które starostwo złożyło wnioski o dofinansowanie. Powiat chce pozyskać pieniądze, m.in. na budowę hali sportowej przy I LO w Mikołowie, budynek dla Ogniska Pracy Pozaszkolnej oraz przebudowę ulicy Chrobrego w Orzeszu. Uznano, że jeśli teraz starostwo weźmie pół miliona na szpital, to może nie dostać milionów na inne przedsięwzięcia. Czas pokaże czy jest to racjonalna strategia. Pół miliona było pewne, a wnioski o miliony muszą konkurować z tysiącami innych projektów, jakimi samorządy zasypują instytucje rządowe i wojewódzkie. W pesymistycznym wariancie może się okazać, że powiat nie dostanie nic.
Starostwo odrzuciło rządowe pieniądze na szpital powiatowy w Mikołowie
Pół miliona złotych leżało na stole dla szpitala powiatowego w Mikołowie. Wystarczyło tylko wysłać wniosek do Urzędu Wojewódzkiego. Starostwo powiedziało: nie. I jak tu wierzyć w narzekania, że powiatowy szpital nie ma pieniędzy?
- 12.01.2021 08:45
Reklama
Napisz komentarz
Komentarze