Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
piątek, 5 lipca 2024 04:23
PRZECZYTAJ!
Reklama

Polskie górnictwo nie idzie na emeryturę

Z okazji 240. rocznicy istnienia kopalni Bolesław Śmiały w Łaziskach Górnych, o przyszłości polskiej branży wydobywczo-energetycznej rozmawiamy z senatorem Adamem Gawędą, wiceministrem energii, pełnomocnikiem rządu do spraw restrukturyzacji górnictwa kamiennego, kandydatem do Sejmu RP.
Polskie górnictwo nie idzie na emeryturę

 

- Bolesław Śmiały przetrwał dwie wojny, rabunkową eksploatację komunistów, spekulacyjną transformację ustrojową z lat 90. i likwidacyjną falę rządu Jerzego Buzka. Czy łaziska kopalnia przetrwa politykę klimatyczną Unii Europejskiej?

- Proszę nie dramatyzować. Na tle polskich kopalń, Bolesław Śmiały wypada bardzo przyzwoicie. Po trudnym okresie, znacząco poprawił swoje wyniki, a od lutego w pełni realizuje założenia planu techniczno-ekonomicznego. Poza tym przy podejmowaniu decyzji gospodarczych rząd Prawa i Sprawiedliwości bierze pod uwagę także ich społeczne skutki. Wszyscy wiemy, że Bolesław Śmiały jest największym pracodawcą w powiecie mikołowskim i ważnym partnerem dla samych Łazisk Górnych. Kopalni nic nie grozi, podobnie jak całemu polskiemu górnictwu.

 

- Z Brukseli płyną mniej optymistyczne sygnały. Rośnie w siłę lobby, które chce wyeliminować węgiel z gospodarki.

- Warto rozdzielić medialno-polityczną narrację od obowiązującego prawa i umów międzynarodowych. Podczas katowickiego szczytu klimatycznego przyjęto deklarację sprawiedliwej i solidarnej transformacji. Oznacza to, że ochrona środowiska i klimatu nie musi skutkować natychmiastową eliminacją węgla. Transformacja energetyczna to proces, który nie jest zaplanowany na 5 czy 10, ale 30 czy 40 lat. U podstaw energetycznego planu dla Polski będą bloki energetyczne oparte na węglu. Celem Unii Europejskiej jest ograniczanie emisji dwutlenku węgla, a Polska jako kraj członkowski podejmie to ambitne wyzwanie, ale będziemy je realizować własną drogą. W sposób bardzo odpowiedzialny, nie rewolucyjny, a ewolucyjny, bo inaczej się po prostu nie da. Musimy to zrobić w duchu odpowiedzialności społecznej.

 

- Jako wiceminister jest Pan także odpowiedzialny za innowacje i nowoczesne technologie w górnictwie. Jakie ma Pan lekarstwo na poprawę jakości polskiej branży wydobywczej?

- Odpowiedzią na nowoczesne i dobre górnictwo jest zwiększenie efektywności pracy, poprawa bezpieczeństwa i poszukiwanie nowych pół eksploatacyjnych. Górnictwo powinno być konkurencyjne, stabilnie dostarczać węgiel do energetyki zawodowej, ciepłownictwa, do wszystkich tych odbiorców, którzy na rynku poszukują dobrych produktów. Nasze spółki górnicze potrafią sprostać tym wyzwaniom. W powiecie mikołowskim przykładów nie musimy szukać daleko, bo jeden z najnowocześniejszych w Polsce kompleksów ścianowych będzie pracował w należącej do Jastrzębskiej Spółki Węglowej kopalni Budryk w Ornontowicach. Zapewni on bezpieczną pracę i zagwarantuje wysoką wydajność.

 

- Górnictwo i cały przemysł wydobywczy jest poddawany okresom koniunktury i dekoniunktury. Nie obawia się Pan, że „dołek” wypadnie w czasie pańskiego urzędowania?

- Dekoniunktury nie trzeba się bać, ale należy się do niej dobrze przygotować. Stabilizacja wydobycia, racjonalne inwestycje, a także powiązanie kontraktami sektora wydobywczego z energetyką i spółkami ciepłowniczymi pozwoli na minimalizację zagrożenia dla branży. Mogę zapewnić, że polskie górnictwo nie wybiera się na emeryturę, ale przygotowuje do nowych, zawodowych wyzwań.

 

Rozmawiał: Jerzy Filar


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
PRZECZYTAJ
Reklama
Reklama
Reklama